Tkaczyk: Chcemy pokazać kto jest w tym roku najlepszy w Polsce!
- To dla nas dobre losowanie, ale nie możemy w żaden sposób zlekceważyć rywali – powiedział zawodnik Vive Targów Kielce Grzegorz Tkaczyk. Popularny „Młody” odniósł się też do najbliższego meczu swojej drużyny z Orlen Wisłą Płock. - Choć to spotkanie nic nie zmieni w tabeli jest dla nas ważne. Mecze z Płockiem zawsze mają dodatkowy podtekst – dodał.
Jesteś zadowolony z losowania 1/8 Ligi Mistrzów?
Grzegorz Tkaczyk: - Wszyscy jesteśmy zadowoleni. Z tych trzech możliwych przeciwników na jakich mogliśmy trafić, to myślę, że to jest dla nas najlepszy los. Rywal absolutnie w naszym zasięgu i musimy wykorzystać szansę jaka nam się przytrafiła. Los okazał się szczęśliwy. Warto byłoby spełnić nasze marzenia i awansować do najlepszej ósemki.
Cimos dwa razy grał z Orlen Wisłą. Oglądałeś te mecze?
- Tak, widziałem te spotkania. Znam wielu zawodników Cimosa z reprezentacji. Jest to bardzo solidny, nieobliczalny zespół. Myślę, że ich główną zaletą jest bramka, mają ją mocno obsadzoną. Będzie to niewygodny przeciwnik, ale w naszym zasięgu.
Największym zagrożeniem w ataku w zespole Cimosu wydaje się Milorad Krivokapić?
- Jest to groźny leworęczny zawodnik, który dysponuje mocnym rzutem. Grają tam też Skube, środkowy Bombac i skrzydłowy Blumen, który jest ostatnio w dobrej formie. Wydaje mi się, że Koper to zespół, który może nie ma jakichś wielkich gwiazd, ale dobrze wygląda jako zespół i to jest jego siłą.
To, że zajęli drugie miejsce w swojej grupie też o czymś świadczy?
- To nie jest przypadek. Trzeba się z nimi liczyć, w nasze poczynania nie może wdać się pewność siebie, dlatego że trafiliśmy na teoretycznie słabszego rywala lub takiego, którego sobie życzyliśmy. Musimy się mocniej skupić i będą to ciężkie zawody, bo na tym szczeblu nie ma łatwych rywali i każdy wie o co gra.
Nim jednak zagracie z Cimosem czeka was mecz w polskiej lidze z Orlen Wisłą Płock. To spotkanie ma charakter już tylko prestiżowy, bo układu tabeli nie zmieni.
- W lidze mamy już dużą przewagę nad nimi. Nie będę ukrywał, że są to spotkania, które zawsze są z podtekstami i tak jak powiedziałeś jest to mecz o duży prestiż i my oczywiście chcemy pokazać kto jest w tym roku najlepszy w polskiej lidze.
Rok temu Vive Targi najpierw w Pucharze Polski rozbiły Orlen Wisłę, by niedługo później przegrać przed własną publicznością z tym rywalem. To pozwoliło płocczanom uwierzyć w siebie i zdobyć mistrzostwo Polski. Dlatego chyba w czwartek będzie dla was ważne, aby pokazać im miejsce w szeregu?
- Historię z poprzedniego sezonu wszyscy dobrze znają. Naszym zadaniem jest to, aby nie dopuścić do tego, żeby historia się powtórzyła. Z tego powodu w czwartek damy z siebie wszystko i będziemy starali się wygrać i pokazać, że w tym sezonie jesteśmy jednak drużyną lepszą.
Waszym atutem znów będą kibice, którzy wypełnią halę do ostatniego miejsca?
- To już jest tradycja w Kielcach. Powiem szczerze, że ja przy takiej publiczności nie miałem jeszcze okazji grać. W każdym meczu, a szczególnie w Lidze Mistrzów widać, jak ci ludzie tym żyją, jak nam pomagają. To jest dla nas bardzo budujące.
fot. Paula Duda/Krzysztof Żołądek (świętokrzyskie.org.pl)