Fart wygrał w Radomiu, ale dopiero po tie-breaku
Siatkarze Farta Kielce pokonali drużynę Czarnych Radom 3:2 w środowym meczu sparingowym rozegranym w hali MOSiR w Radomiu. Gospodarze postraszyli naszych zawodników, wygrywając dwa pierwsze sety. Potem jednak podopieczni Grzegorza Wagnera zmobilizowali się i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Mecz w Radomiu z liderem III grupy drugiej ligi miał być rozgrzewką przed poniedziałkowym pojedynkiem PlusLigi z Tytanem AZS-em Częstochowa. „Farciarze” sparing rozpoczęli słabo i dość łatwo przegrali dwa pierwsze sety – do 18 i 22. Kiedy w oczy zajrzało im widmo porażki, zebrali się w sobie i zaczęli grać na miarę swoich umiejętności. Siódma drużyna tegorocznych rozgrywek Plus Ligi trzecią partię zwyciężyła 25:20. W kolejnym secie gra Farta wyglądała bardzo dobrze i kielczanie wygrali 25:17. O tym kto zwycięży w całym pojedynku miał zadecydować tie-break, grany do 25 punktów. Wygrali go zawodnicy Farta 25:23 i uchronili się przed niespodziewaną porażką. Na wyróżnienie w naszej drużynie zasługuje atakujący Sławomir Jungiewicz.
Wygrana może cieszyć, ale trzeba pamiętać, że obie drużyny dzielą dwie klasy rozgrywkowe. „Farciarze” będą musieli pokazać znacznie więcej, jeżeli chcą awansować na 6. miejsce w tabeli PlusLigi. Stanie się tak, jeżeli w najbliższym meczu pokonają drużynę z Częstochowu. Początek spotkania w Hali Legionów w poniedziałek o godz. 18.
Czarni Radom – Fart Kielce 2:3 (25:18, 25:22, 20:25, 17:25, 23:25)
Źródło: fart.kielce.pl
fot. Krzysztof Żołądek, swietokrzyskie.org.pl
Wasze komentarze
Pozdrawiam