Po przerwie z Treflem. Fart jedzie do Gdańska
Zakończyła się przerwa, spowodowana udziałem reprezentacji narodowej w Pucharze Świata w Japonii. A to oznacza jedno: Fart Kielce wraca do gry! W 8. kolejce PlusLigi rywalizować będzie z drużyną Trefla Gdańsk. – Nie ukrywam, że jedziemy tam po punkty – zapowiada Grzegorz Wagner.
Szkoleniowiec Farta szybko jednak tonuje zbytni entuzjazm - Przestrzegałbym przed hurraoptymizmem i sugerowaniem się tabelą. Kibice patrzą poprzez pryzmat liczb, a to bywa czasami złudne – dodaje. Pomimo tego ciężko nie zwrócić uwagi na fakt, że w ogólnej klasyfikacji Fart wypada o wiele lepiej od Trefla. Podopieczni Grzegorza Rysia zajmują bowiem ostatnią pozycję i mają na swoim koncie tylko jedno wygrane spotkanie, z Indykpolem AZS UWM Olsztyn.
Trener „zielono-czarnych” podkreśla jednak, że jest to drużyna dobra, choć niedoceniana. Nie należy jej lekceważyć. - Tam naprawdę ma kto grać. Gra jest oparta przede wszystkim na Oivanenie, czy na Hietanenie. Powinniśmy także pamiętać, że rozgrywa tam Grzegorz Łomacz - zawodnik obecny w szerokiej kadrze Polski, który grał w Jastrzębiu. A pozostali? Jeśli się dopasują do reszty to naprawdę mogą być bardzo groźni – mówi.
Warto zauważyć, że to gdańszczanie wyjdą na boisko podwójnie zmobilizowani. Potrzebują punktów, by poprawić swoją sytuację, a poza tym na pewno chcieliby zrewanżować się za pamiętne spotkania sprzed dwóch lat, w wyniku których to Fart Kielce awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zapowiada się wiec trudny, i z pewnością interesujący mecz, tym bardziej, że obie drużyny miały mnóstwo czasu, aby się do niego przygotować.
Niestety „Farciarze” przez dłuższy okres czasu musieli radzić sobie bez Pierre’a Pujola, który wyjechał na zgrupowanie kadry. Jak to wpłynęło na zespół? - Te cztery tygodnie spowodowały, że komunikacja nieznacznie ucierpiała. Mam nadzieję, że wszystko zaskoczy i zadziała jak należy, bo zagraliśmy już ze sobą kilka meczów. Wierzę, że w Gdańsku tak właśnie będzie. Pracujemy nad tym – wyjaśnia Wagner. Szkoda tego czasu, tym bardziej, że przed przerwą w rozgrywkach zespół zaczynał się w końcu zgrywać i większość elementów funkcjonowała dobrze, o czym mogą świadczyć dwa ostatnie zwycięstwa: z Jastrzębskim Węglem i olsztyńskimi „Akademikami”.
Jakkolwiek ułoży się niedzielne spotkanie, „Farciarzom” na pewno nie pomoże Sławek Jungiewicz. - Sławek nie jedzie. Jego badania krwi nie wyszły najlepiej. Nie jest to nic groźnego, ale chuchamy na zimne – tłumaczy absencję atakującego Grzegorz Wagner.
Początek meczu Trefl Gdańsk – Fart Kielce w niedzielę o godzinie 18. A my już teraz zapraszamy na relację na żywo Scyzorykiem wyryte!
fot. Krzysztof Żołądek, świętokrzyskie.org.pl