Jurecki: Pobyt na kadrze zmienił moją grę
W Puławach zespół Vive zagrał jeden z najlepszych meczów w obecnym sezonie i nie pozostawił złudzeń Azototom, kto jest lepszy. Jedną z czołowych postaci drużyny był Michał Jurecki, autor dziesięciu bramek. – Moja obecna forma jest zadowalająca – mówił po meczu.
- Wiedzieliśmy, że Puławy są bojowe nastawione na mecz z nami, ale my odpłaciliśmy im się tym samym – powiedział Michał Jurecki po meczu Azotów Puławy z Vive Targi Kielce. I faktycznie jego drużyna niemal zdemolowała gospodarzy. „Dzidziuś” miał, jednak drobne zastrzeżenia do przebiegu samego meczu. - Początek nie był taki, jak byśmy sobie życzyli, ale z każdą minutą się rozkręcaliśmy – dodał rozgrywający kieleckiej drużyny. Zaznaczył również, że przed meczem on i jego koledzy zdawali sobie sprawę z siły Azotów. - Pamiętaliśmy, że mistrz Polski, Wisła Płock zdobyła tu tylko jeden punkt.
Jednym z głównych bohaterów sobotniego meczu był właśnie nasz rozmówca, który zdobył w sumie 10 bramek. Z czego po pierwszej połowie miał już na swoim koncie osiem trafień. - Jestem bardzo zadowolony ze swojej formy – odważnie stwierdził Jurecki, który w Puławach zagrał również bardzo dobrze w obronie. Widzowie zapamiętają zapewne akcję, w której złapał on piłkę jedną ręką, zamarkował rzut na bramkę, by dopiero po chwili z ogromną siłą umieścić piłkę w siatce, obok bezradnego bramkarza Azotów. Jaki jest sposób na taką formę? - Od kiedy pojechałem na zgrupowanie kadry to coś się zmieniło w mojej grze – zdradza Jurecki. - Forma jest bardziej stabilna, z czego się bardzo cieszę – dodaje na zakończenie.
Z Puław Wojciech Staniec
Fot. Oskar Patek/Patryk Ptak