Kuchczyński: Krok do rewanżu
- Jeżeli zagramy tak samo, jak w niedzielę w Lidze Mistrzów, to powinno być nieźle. Przede wszystkim musi być mocna obrona i kontra, a także trzeba zagrać inteligentnie w ataku, a nie nerwowo – mówi Patryk Kucbczyński przed czwartkowym meczem, w którym Vive Targi Kielce zagra na wyjeździe z Orlenem Wisłą Płock.
Pamiętasz jeszcze te finałowe mecze z maja, gdy straciliście w Płocku tytuł mistrzów Polski?
Patryk Kuchczyński (Vive Targi Kielce): - Na pewno pamiętam. To jeszcze przez jakiś czas będzie siedziało w pamięci...
Chęć rewanżu za te mecze będzie chyba dla was dodatkową motywacją do zwycięstwa z Orlen Wisłą?
- Jest to jakiś krok do rewanżu, ale z tym ostatecznym trzeba chyba poczekać na koniec sezonu.
Widziałeś już Orlen Wisłę w tym sezonie?
- Oglądałem kilka meczów, m.in. Ligi Mistrzów i grają nieźle, ale jest to zespół jak najbardziej w naszym zasięgu.
Kluczem do sukcesu w Płocku będzie chyba wykluczenie z gry Michała Kubisztala?
- Michał gra nieźle, jest takim motorem napędowym, ale sam tego spotkania na pewno nie wygra. My musimy realizować swoje założenia, wtedy powinno być dobrze.
Dużym plusem dla was będzie brak Bostjana Kavasa, który jest w tym sezonie wiodącą postacią Orlen Wisły?
- Słyszeliśmy o jego zawieszeniu. Z tego co pamiętam, to przed naszymi meczami co roku wypływały od nich informacje, że mają jakieś problemy. My raczej staramy się przygotować swoim rytmem, nie patrząc na to kto będzie, a kto nie będzie grał u nich.
A możesz zdradzić jak wygląda sytuacja ze zdrowiem w twojej drużynie?
- Nie wiemy jeszcze co z Mateuszem Jachlewskim, który cały czas jest pod okiem sztabu medycznego. Poza nim wszyscy są gotowi do gry.
Opowiadałeś już nowym kolegom w drużynie o „świętej wojnie”?
- Myślę, że Polacy, którzy do nas przyszli, czyli Grzesiek, czy Sławek już o tych meczach słyszeli dużo wcześniej. Pozostała grupa szybko się przekona na swojej skórze, jak to jest.
Co będzie kluczem do wygrania w Płocku?
- Przede wszystkim musi być mocna obrona i kontra, trzeba także zagrać inteligentnie w ataku, a nie nerwowo. Myślę, że to te elementy, które muszę dobrze funkcjonować.
A wsparcie waszych kibiców?
- Czapka z głowy dla tych, którzy jadą i zawsze stoją za naszymi plecami i nas wspierają. To pomaga, mobilizuje i jest bardzo ważne.
Rozmawiał Wojciech Staniec
fot. Grzegorz Tatar, Patryk Ptak