Jurasik: Oni nam wyjątkowo nie leżą
– Grzesiek ma założone szwy. Teraz wygląda jak Tomasz Adamek po walce z Kliczko – mówi Mariusz Jurasik, wspominając efekty treningowego zdarzenia z udziałem Denisa Bunticia i Grzegorza Tkaczyka. Przed Vive Targi Kielce mecz z Zagłębiem Lubin.
W najbliższą niedzielę zespół Vive Targi Kielce przed własną publicznością zagra z Zagłębiem Lubin. „Miedziowi” przegrali dwa pierwsze mecze w lidze, ale Mariusz Jurasik nie lekceważy rywala. – W lidze są dwie drużyny, które nam nie leżą, czyli Zagłębie Lubin i Wisła Puławy. Teraz koncentrujemy się na Zagłębiu. Graliśmy dwa razy u nich i do ostatnich minut zawsze były to zacięte spotkania. W domu zawsze dawaliśmy sobie z nimi radę i mam nadzieję, że w niedzielę będziemy skoncentrowali i wygramy – mówi popularny „Józek”, który jeszcze nie oglądał meczów Zagłębia w nowym sezonie. - Będziemy analizować ich spotkania dopiero w piątek i sobotę. Teraz mogę mówić tylko o ich zawodnikach, których dobrze znam, ale teraz mają nowego trenera, więc ich gra uległa zmianie.
W zespole Vive Targi do gry gotowi są wszyscy zawodnicy, niepewna jest tylko sytuacja Grzegorza Tkaczyka. – Wszyscy są zdrowi. Poza pechowym starciem na treningu, gdzie Grzesiek Tkaczyk został przypadkowo uderzony łokciem przez Denisa Bunticia podczas gry na dwie bramki. Buntić nie widział Tkaczyka i rozciął mu nos. Grzesiek ma założone szwy. Teraz wygląda jak Tomasz Adamek po walce z Kliczko – śmieje się Mariusz Jurasik i na poważnie dodaje: – Jego występ stoi pod znakiem zapytania, wszystko zależy od naszego sztabu medycznego i to oni podejmą decyzję – informuje kielecki zawodnik.
Kielczanie najpierw rozegrali w ciągu ośmiu dni cztery mecze, teraz jednak mieli tygodniową przerwę od spotkań ligowych. – Trenowaliśmy trochę ciężej, bo to są ostatnia dwa tygodnie, kiedy możemy ćwiczyć mocniej. Później od października aż do grudnia będziemy grać co 3–4 dni. Już nie będzie czasu na trening siłowy, a tylko na taki pod kątem rywala. To będą treningi typowo taktyczne – dodaje na zakończenie Jurasik.
Wasze komentarze