Powinniśmy walczyć jak o mistrzostwo Polski
Podopieczni Grzegorza Wagnera nie pozostawili złudzeń rywalom z Radomia. Fart w sobotę pokonał Jadar 3:1 i powoli zmierza ku wymarzonemu utrzymaniu. – Nasi przeciwnicy chyba trochę się nas przerazili i mieli kilka niedociągnięć – twierdzi Sławomir Jungiewicz. – Martwi nasza postawa w dwóch setach – dodaje Piotr Łuka.
– Przepaść pomiędzy siatkarską ekstraklasą a I ligą była, jest i w dalszym ciągu będzie. Od wielu lat żaden klub z zaplecza PlusLigi nie zdołał wywalczyć sobie awansu w barażu – mówi Jungiewicz.
Z opinią Sławka ciężko się nie zgodzić. Radomianie w każdym elemencie byli słabsi od „Farciarzy”. Różnica klas szczególnie widoczna była w przyjęciu, gdzie siatkarze Jadaru wyraźnie nie radzili sobie z zagrywką Łuki, Jungiewicza, czy Xaviera Kapfera. Sportowa dominacja ekipy Grzegorza Wagnera w dwóch setach została przyćmiona przez determinację drużyny przeciwnej. A może przyczyną słabszej postawy kielczan w poszczególnych partiach nie była ambicja I-ligowca, tylko coś innego?
– Mamy się czym martwić. Strata seta nie była kwestią naszych umiejętności siatkarskich czy przygotowania taktycznego. Wynikło to z tego, co siedzi w naszych głowach. Nie można wychodzić na mecz z myślą, że wygra się sam. Po drugiej stronie stoją ludzie, którzy umieją grać! Druga i czwarta odsłona to dla nas przestroga. Pierwsza oraz trzecia partia to nauka, że jeżeli chcemy wygrywać, musimy być skoncentrowani i zmobilizowani. Nie zwyciężymy, grając na pół gwizdka – podkreśla Łuka.
– Myśleliśmy, że wygramy to spotkanie na stojąco. Dlatego miejscami nie wyglądało to najlepiej. Drugiego seta przegraliśmy na własne życzenie. Mam nadzieję, że w kolejnym starciu będziemy bardziej skupieni – mówi Jungiewicz.
Według 31-letniego przyjmującego Farta, scenariusz przedstawiający zwycięstwo kielczan 3:0 przy starcie jedynie piętnastu punktów w każdej partii byłby i jest jak najbardziej realny. – Drugi set był wyrównany, co nie znaczy, że nie powinniśmy go zdobyć. Pomyliliśmy się kilka razy – nie kończyliśmy ataków z perfekcyjnego dogrania. Mieliśmy dwa błędy w przyjęciu zagrywki i przegraliśmy do 23. Ta odsłona powinna być wygrana.
Przed rywalizacją w barażu „Farciarze” zapowiadali, że nie zlekceważą swojego rywala. – I dotrzymaliśmy słowa – zaznacza Łuka. – To kwestia podejścia. Nie można do tego podchodzić tak, że to my jesteśmy zespołem, który powinien daną akcję wygrać i jest to dla nas normalność. Z każdego zdobytego punktu powinniśmy się cieszyć, jakby to była walka o mistrzostwo Polski. Tym buduje się atmosferę i dobrego ducha w drużynie. Tego w przegranym secie zabrakło – dodaje siatkarz urodzony w Kielcach.
Zdaniem Sławka kluczowym elementem w sobotniej potyczce była zagrywka. – Pogoniliśmy ich trochę. Jutro też trzeba na to postawić, jak i na inne elementy. Zależy nam na szybkim zakończeniu tej rywalizacji – w końcu chcemy wyjechać na wymarzony odpoczynek – kwituje Jungiewicz.
Z drugiej strony, zakończenie barażu w trzech meczach nie jest dla kielczan priorytetem. – Mam nadzieję, że w niedzielę zrobimy kolejny krok ku utrzymaniu. Trzeba wykorzystać atut swojej sali i wygrać. Bardzo chcemy utrzymać się w lidze, jednak nie myślimy o tym, by za wszelką cenę stało się to w trzech spotkaniach. Takie podejście na dłuższą metę nie służy – twierdzi Łuka.
W niedzielę o godzinie 18.00 odbędzie się drugie starcie pomiędzy Fartem a Jadarem. Przypomnijmy, że w tej fazie gra się do trzech zwycięstw. Na razie jest 1:0 dla podopiecznych Grzegorza Wagnera.
Fot. Grzegorz Pięta/Paula Duda
Klub Kibica wraz z klubem sportowym Fart organizują wyjazd do Radomia na mecz, który odbędzie się w najbliższą środę (11.05.2011). Zapisów na wyjazd można dokonywać do poniedziałku (09.05.2011) do godziny 12.00 pod adresem: fart.klub.kibica@gmail.com. W tytule proszę wpisać „Jadar”, zaś w treści Nazwisko, Imię, informację o zapoznaniu się z regulaminem wyjazdów i jego akceptacji oraz nr telefonu kontaktowego. Szczegółowe informacje dotyczące wyjazdu można uzyskać pod nr telefonu 502 512 028 (na SMS nie odpowiadamy). Osoby niepełnoletnie muszą posiadać na wyjazd zgodę rodziców lub prawnych opiekunów. |
Nie może Cię zabraknąć w Radomiu!
Wasze komentarze