Wagner: To była dobra lekcja dla mojej drużyny
– Ten mecz był dobrą lekcją dla siatkarzy, że nie mogą oni ani na chwilę tracić koncentracji – mówił Grzegorz Wagner po pierwszym spotkaniu z Jadarem Radom. – Dobrze, że ten czwarty set zakończył się w ten sposób, bo w tie-breaku mogłoby być różnie.
Arkadiusz Terlecki (kapitan Jadaru): Gratulacje dla Farta, są bliżej utrzymania PlusLigi. Najważniejsza była dzisiaj zagrywka, która u nas okazała się katastrofalna, a zespół z Kielc dużymi seriami zdobywał z niej punkty. Dzięki temu oni się cieszą, a my przed jutrzejszym spotkaniem musimy uwierzyć w siebie i w to, że możemy pokonać tę wyżej zawieszoną poprzeczkę.
Maciej Dobrowolski (kapitan Farta): Jesteśmy zadowoleni. Te pierwsze mecze zawsze są ciężkie i wiążą się z dużymi emocjami, obawami i znakami zapytania. Mieliśmy delikatną przewagę w każdym elemencie gry – bloku, zagrywce i ataku. Przestrzegam jednak przed euforią i mega optymizmem, choć oczywiście w niedzielę zrobimy wszystko, by wygrać ponownie w naszej hali.
Dominik Kwapisiewicz (trener Jadaru): Dwa sety przegraliśmy bardzo wyraźnie, głównie przez bardzo dobrą zagrywkę gospodarzy i nasze słabe przyjęcie. W każdym elemencie byliśmy gorsi. Będziemy chcieli powalczyć w kolejnych meczach na lepszym poziomie, ale niewiele da się poprawić w 24 godziny. Ustawienie jest elementarne, mogę chyba tylko tchnąć nowego ducha w chłopaków. Przy minimalnej dekoncentracji rywala i naszej grze na wysokim poziomie możemy pokusić się o niespodziankę.
Grzegorz Wagner (trener Farta): Przestrzegałem przed tym meczem, żebyśmy nie popadali w euforię. Ten mecz pokazał, że Jadar potrafi wykorzystać chwilę dekoncentracji. Całe szczęście, że czwarty set tak się zakończył, bo w tie-breaku mogłoby być różnie. Jadar nie ma nic do stracenia, może wszystko położyć na jedną kartę, co pokazał w dwóch setach. Dlatego koncentracja jest najważniejsza. To była dobra lekcja dla drużyny, że nie może tracić skupienia. Wierzę, że jutro takie przestoje gry już się nie przytrafią.
Wasze komentarze