Puri: Może powinniśmy cieszyć się z tego remisu?
– Nasi rywale mieli dużo szczęścia. Nie oddali zbyt wielu strzałów, a jednak zdobyli aż trzy bramki. My natomiast nie poprawimy swojej pozycji w tabeli, jeżeli w dalszym ciągu nie będziemy zdobywać punktów – mówi Sander Puri.
Miało być przebudzenie, a skończyło się szczęśliwym podziałem punktów. Korona w sobotę zremisowała u siebie z Polonią Bytom 3:3. – Naszym celem było uzyskanie kompletu punktów w tym meczu. Niestety, nie udało się – pozostaje nam zadowolić się remisem. Patrząc na naszą słabą grę w pierwszej połowie oraz fakt, że kończyliśmy to spotkanie w dziewiątkę, może powinniśmy cieszyć się z tego jednego „oczka”? – pyta Sander Puri.
– Uważam, że nasi rywale mieli dużo szczęścia. Nie oddali zbyt wielu strzałów, a jednak zdobyli aż trzy bramki. – nie zdarza się to często – podkreśla Puri. – My natomiast miejscami graliśmy dobrze... lecz musimy być zdecydowanie lepsi, jeżeli chcemy zdobywać punkty. Mieliśmy poprawić swoją pozycję w tabeli, ale nie da się tego zrobić, jeżeli w trzech meczach uzyskujemy tylko dwa punkty – dodaje.
Puri w barwach Korony rozegrał już trzy oficjalne spotkania. Starcie z Bytomiem okazało się dla niego szczęśliwe, ponieważ zdobył w nim swoją pierwszą bramkę dla kieleckiego klubu. – Myślę, że z każdym meczem gram coraz lepiej. Kiedy trafiasz w nowe miejsce, potrzebujesz czasu, żeby poznać poszczególnych zawodników oraz styl gry zespołu – podkreśla.
Pomocnik żółto-czerwonych opuścił boisko w 55. minucie meczu, tuż po strzeleniu bramki. Skąd ta zmiana? – Na jednym z zeszłotygodniowych treningów nabawiłem się kontuzji. W spotkaniu z Polonią ten uraz niestety się odnowił, przez co musiałem być zmieniony – kwituje Puri.
fot. Oskar Patek/Paula Duda
Wasze komentarze
Tylko oni zagrali dobrze.Reszta dno i 3 metry mułu