ŁKS sprawdzi Koronę. Będą kolejne testy?
To już ostatnia prosta przygotowań Korony do rundy wiosennej piłkarskiej ekstraklasy. Sobotni sparing z ŁKS-em ma dać ostateczną odpowiedż na pytanie: w jakiej formie są podopieczni Marcina Sasala? Kibiców nie mniej interesują jednak ruchy transferowe wokół kieleckiego klubu.
AKTUAL. Pogoda nieco płata figle piłkarzom Korony Kielce. Ze względu na opady śniegu i mroźną aurę jutrzejszy sparing z ŁKS-em może zostać rozegrany w Kleszczowie. - Wszystko zależy od pogody. Jeśli w sobotę aura będzie nam sprzyjała, to mecz z ŁKS-em odbędzie się na Arenie Kielc o godzinie 14, a nie jak wcześniej planowano o godzinie 13. W przypadku mroźnej i śnieżnej pogody sparing z łodzianami zostanie rozegrany w Kleszczowie o tej samej godzinie – wyjaśnił kierownik drużyny Paweł Grabowski. Ostateczna decyzja zapadnie jutro rano. (źródło: korona-kielce.pl)
W sobotnim sparingu na Arenie Kielc – jak poinformowało w piątek Radio Kielce – testowany ma być młody zawodnik z zagranicy, grający na pozycji napastnika. Dyrektor sportowy Korony, Jarosław Niebudek, nie chce zdradzić jego personaliów. Sprawdzanie gracza na tej pozycji może oznaczać impas w sprawie rozmów kieleckiego klubu z Milosem Bogunovicem. Jak informowały w ostatnich dniach serbskie media, 25-letni zawodnik Partizana przedstawił Koronie swoje żądania finansowe i obecnie czeka na odpowiedź drugiej strony. Bogunović nie pojechał jednak ze swoją drużyną na obóz i w Belgradzie na pewno już nie zostanie.
Kielecki klub dalej rozgląda się także za środkowym pomocnikiem. Nie wiadomo jednak, czy uda się go sprowadzić przed pierwszym meczem w rundzie wiosennej – 26 lutego z Zagłębiem Lubin. Póki co, w sparingu z ŁKS-em, przed szansą debiutu na Arenie Kielc stanie trójka nowych zawodników: Sander Puri, Krzysztof Pilarz oraz Tomasz Lisowski. Nie wszyscy oni mogą mieć jednak możliwość zaprezentowania swoich umiejętności.
Tym bardziej, że na tydzień przed startem ligi trudno liczyć na eksperymenty związane z zestawieniem wyjściowej „jedenastki”. Z ŁKS-em od pierwszej minuty powinien zagrać najmocniejszy skład z możliwych. Taki jaki mierzył się ostatnio z rumuńskim Otetulem, kiedy to kielczanie rozegrali najlepszy mecz w tym okresie przygotowawczym i pewnie pokonali swoich rywali 2:0. Pojedynek z liderem I ligi ma być dla „żółto-czerwonych” generalnym sprawdzianem formy przed meczem w Lubinie.
A ŁKS to dosyć wymagający rywal. Łodzianie pewnie zmierzają do ekstraklasy, w rundzie jesiennej tego sezonu przegrali tylko jedno spotkanie. Podopieczni Andrzeja Pyrdoła mierzyli się zresztą z Koroną w lipcu – w okresie przygotowawczym przed rundą jesienną. Wtedy to sparing zakończył się wynikiem 2:2, jednak to „żółto-czerwoni” mogli po tym pojedynku mówić o dużym szczęściu. Do 82. minuty łodzianie prowadzili na Arenie Kielc 2:0, i dopiero końcowy zryw gospodarzy zapewnił im remis.
Na sześć meczów sparingowych w tym sezonie ŁKS przegrał dwa – oba z drużynami z ekstraklasy: PGE GKS-em Bełchatów oraz ze Śląskiem Wrocław. Drużyna z Łodzi jest jednak na nieco innym etapie przygotowań do sezonu niż Korona. Rozgrywki I ligi startują bowiem tydzień później niż ekstraklasa. ŁKS swój pierwszy mecz zagra 4 marca w Szczecinie, z Pogonią.
Początek sobotniego meczu o godzinie 14. Pojedynek rozgrywany na Arenie Kielc obejrzeć będzie mogła ograniczona ilość widzów (maksymalnie tysiąc osób). Tych, którzy nie będą mogli wybrać się na stadion, zapraszamy do śledzenia relacji na żywo z tego spotkania w naszym portalu.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze