Napastnicy w formie! Korona wygrywa prestiżowy sparing
To był najlepszy mecz Korony podczas cypryjskiego zgrupowania. „Żółto-czerwoni” pokonali lidera rumuńskiej ekstraklasy, Otetul Galati, 2:0. Zwycięstwo kielczan mogło być nawet bardziej okazałe. Dobrą formę zasygnalizowali napastnicy – Edi Andradina i Andrzej Niedzielan, którzy wpisali się na listę strzelców.
Szkoleniowiec Korony, Marcin Sasal, nie ukrywał, że mecz z liderem rumuńskiej ekstraklasy traktuje w sposób niezwykle prestiżowy. Pojedynek z Otetulem miał być dla „żółto-czerwonych” głównym sprawdzianem budowanej w trakcie zgrupowania formy. Z tego też powodu, na spotkanie z drużyną Dorinela Munetanu Sasal zdecydował się desygnować najmocniejszy skład z możliwych. W wyjściowej „jedenastce” znalazło się nawet miejsce dla Sandera Puriego, który dopiero wczoraj wrócił z Turcji, gdzie przebywał na zgrupowaniu swojej reprezentacji.
Nie tylko trener podszedł do piątkowej potyczki bardzo serio. Podobnie zrobili również jego podopieczni. Ci od samego początku meczu prezentowali się bardzo korzystnie. Już w 8. minucie „żółto-czerwoni” objęli zresztą prowadzenie. Po dośrodkowaniu Pawła Sobolewskiego gola strzałem głową zdobył jeden z najniższych zawodników na boisku, Edi. To był jednak dopiero początek popisu kielczan.
„Żółto-czerwoni” podwyższyli zaledwie 10 minut później. Tym razem gola Koronie dał inny duet: Aleksandar Vuković i Andrzej Niedzielan. Pierwszy popisał się pięknym prostopadłym podaniem, drugi za to lobem pokonał bramkarza rywali. „Vuko” nie wytrwał jednak na boisku do końca pierwszej połowy. W 28. minucie Serba – ze względu na drobny uraz (stłuczenie kolana) – zmienił Maciej Korzym.
Korona dalej atakowała i miała okazję na podwyższenie prowadzenia. Świetną okazję do zdobycia bramki miał zwłaszcza Puri, który przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem rumuńskiej drużyny. Dobrej okazji nie potrafił wykorzystać także wspomniany wcześniej Korzym. Rumuni nie pozostawali dłużni kielczanom, przez co mecz od samego początku mógł się podobać.
W drugiej połowie Korona dalej była stroną przeważającą. Piłkarze Otetulu mieli wyraźne problemy z powstrzymywaniem rozpędzonych zawodników z Kielc. Dobrych okazji nie wykorzystali w tym czasie obrońcy „żółto-czerwonych” – Pavol Stano oraz Nikola Mijajlovic. Strzał tego drugiego powędrował centymetry od rumuńskiej bramki. Najbardziej pluć w brodę powinien sobie jednak Niedzielan, który w 59. minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Branko Grahovacem.
W końcówce spotkania zawodnicy Munteanu – niegdyś legendy rumuńskiej piłki – powoli wybudzili się z letargu. Ich akcje coraz bardziej zagrażały kieleckiej bramce. Mimo to, wynik meczu nie uległ już zmianie. "Żółto-czerwoni" odparli ataki rywali i tym samym wygrali swój pierwszy sparing podczas cypryjskiego zgrupowania.
Korona Kielce – Otelul Galati 2:0 (2:0)
Bramki: Edi 8’, Niedzielan 18’
Korona: Małkowski – Golański, Hernani, Stano, Mijailović – Sobolewski, Vuković (28' Korzym, 80' Nowak), Jovanović, Puri (59' Cebula)– Edi, Niedzielan
Otelul: Grahovać - Cojoć, Sarghii, Costin (65' Ibeh), Petean - Neagu, Giurgiu (70' Filip), Iorga (67' Bus), Paraschiv (62' Milan)- Viglianti, (46' Pena) Ochirosii. (57' Borbely)
Źródło: własne/korona-kielce.pl
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
No ciekawe...może to jeden z tajemniczych zawodników z którymi Korona prowadzi rozmowy:)
No ciekawe...może to jeden z tajemniczych zawodników z którymi Korona prowadzi rozmowy:)
To nie jest pierwszy wygrany sparing na zgrupowaniu na Cyprze