Nie mogą być zmęczeni. We wtorek grają w Olsztynie
Dopiero co świętowaliśmy remis w Barcelonie, a przed szczypiornistami Vive Targów Kielce kolejny pojedynek. I to następny wyjazd, choć tym razem ligowy (to trzecie spotkanie z rzędu poza Halą Legionów). Tym razem zawodnicy Bogdana Wenty powalczą we wtorek o punkty w Olsztynie z Warmią Anders Group Społem.
O sobotnim sukcesie z „Barcą” powiedziano i napisano już sporo (chyba wszystkie dzisiejsze dzienniki wspomniały o meczu rozegranym w hali Palau Blaugrana). Ale zejdźmy na ziemię, bo oczywiście o spotkaniu w Olsztynie media raczej trąbić nie będą. To kolejny, niespecjalnie trudny przystanek na drodze mistrzów Polski do kolejnego mistrzostwa. Choć, uważajmy! Podobnie mówiliśmy przed meczem z Zagłębiem Lubin, a jak mógł skończyć się ten pojedynek, wszyscy doskonale pamiętamy.
Nie zapomnieliśmy jednak też o ostatnim starciu Vive z Warmią. Olsztynianie do Kielc przyjechali w drugiej kolejce i dostali potężny łomot. Gospodarze wygrali 41:22, a już po pierwszej połowie prowadzili aż czternastoma bramkami! Ze świetnej postawy w tamtym spotkaniu zaprezentowali się nasi skrzydłowi. Tercet Patryk Kuchczyński, Mirza Dzomba, Mateusz Jachlewski zdobyli aż dwadzieścia goli! Czy boki naszej ofensywy będą motorem napędowym także w Olsztynie?
Tego nie wiemy, na razie wiadomo za to, że zespół Vive może wystąpić w we wtorek osłabiony. Na problemy ze zdrowiem po meczu w Katalonii narzekają Mateusz Zaremba, Mariusz Jurasik, Michał Jurecki i Kuchczyński. Najmniej prawdopodobny jest udział w jutrzejszym spotkaniu pierwszego z nich.
We wrześniowym meczu w Hali Legionów w drużynie Aleksandra Malinowskiego brakowało kilku czołowych graczy m.in. byłego rozgrywającego Vive, Damiana Moszczyńskiego. Teraz trener Warmii może poszczycić się już szerszą kadrą zdrowych zawodników. Jak od tamtego czasu radzi sobie wzmocniony olsztyński klub w lidze?
Warmia zajmuje 6. pozycję w tabeli – zanotowała cztery zwycięstwa, trzy remisy i pięć porażek. We własnej hali przegrała tylko jedno spotkanie, z Orlenem Wisłą Płock. Wygrała cztery mecze, ale co szczególnie ciekawe, trzykrotnie zwyciężała różnicą tylko jednej bramki! Ostatnie, wyjazdowe spotkanie Warmia przegrała. W nowej hali w Płocku lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 35:24.
„Żółto-biało-niebiescy”, zdobywając cenny punkt w Barcelonie, przywrócili nadzieje na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. To zadanie będzie oczywiście bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Warunek jest jeden – Vive musi wygrywać. Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że mistrzowie Polski pewnie myślami są już przy niedzielnym meczu z Chambery Savoie, ale na szczęście kielczanie nieraz pokazali, że potrafią skoncentrować się na mecze ligowe.
Być może pomoże im w tym otoczka, jaka będzie panowała wokół wtorkowego spotkania. Warmia robi co może, by na trybuny przyciągnąć tłumy kibiców. Koncert muzyczny, specjalne konkursy (z okazji "Andrzejek" każdy Andrzej, który pojawi się na meczu i wypełni kupon konkursowy weźmie udział w losowaniu koszulki z podpisami zawodników KS Vive Targi Kielce), niecodzienne promocje (1:15 minut przed meczem przez kwadrans każdy kupiony bilet będzie upoważniał do wejścia nie jednej a dwóch osób) - to może sprawić, że w olsztyńskiej hali atmosfera naprawdę będzie wspaniała.
Miejmy jednak nadzieję, że gracze Vive Targów popsują święto gospodarzom. Początek meczu z Warmią we wtorek o godz. 18.30.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze