Szalona końcówka! Industria Kielce nie zdołała wygrać z THW Kiel!
To był mecz pełen wzlotów i upadków Industrii Kielce. Mistrzowie Polski przez większość spotkania gonili wynik, doprowadzili do remisu, w końcówce nawet wyszli na prowadzenie, którego ostatecznie nie zdołali obronić. Starcie z THW Kiel zakończyło się rezultatem 36:36.
W środowy wieczór mistrzowie Polski wystawili do gry niemal optymalny skład. Z oczywistych względów w zestawieniu zabrakło Benoita Kounkouda. Urazy leczą Tomasz Gębala, Artsem Karalek. Poza grą jest też Hassan Kaddah.
Jako pierwsi z parkietem przywitali się Andreas Wolff, Dylan Nahi, Szymon Sićko, Igor Karacić, Nicolas Tournat, Arkadiusz Moryto, Alex Dujszebajew, a także Daniel Dujszebajew.
W 4. minucie, za sprawą między innymi dwóch interwencji Wolffa, kielczanie prowadzili 3:1 (dwie Tournat plus Nahi). Trzy minuty później gospodarze mogli ponownie wyjść na dwubramkową przewagę. Kiel straciło piłkę bo błędzie kroków, mistrzowie Polski wybiegli z kontrą, jednak przy akcji sam na sam z bramkarzem Arkadiusz Moryto obił słupek. Po chwili THW doprowadziło do kolejnego remisu (5:5).
Przy stanie 5:6 z karnego mógł wyrównać Igor Karacić, ale i tym razem szczęście kielczanom nie dopisało. W kolejnych minutach mecz począł się wymykać kielczanom z rąk. W 15. minucie było 6:9 na korzyść niemieckiego klubu.
Trener Tałant Dujszebajew zaczął rotować składem i na parkiecie pojawili się Haukur Thrastarson, Paweł Paczkowski, a także Michał Olejniczak. Za moment Petter Overby dostał dwie minuty kary. Jak gospodarze wykorzystali ten czas? Gole dla Industrii zdobyli Moryto oraz Nahi, a Kiel nie odnotowało trafienia. Tuż po zakończeniu kary Wolff dołożył skuteczną interwencję przy karnym. Stan na tablicy stopniał do 9:10.
W 23. minucie, przy wyniku 10:12, THW Kiel wyłapało kolejne dwie minuty kary. Tym razem na ławkę odesłany został Patrick Wiencek. I kielczanie w tej sytuacji znów poczuli się niczym przysłowiowa ryba w wodzie. Po golu rzucili Alex Dujszebajew i Nahi, co dało pierwsze od dawna wyrównanie (12:12).
Ostatnie minuty pierwszej połowy nie przyniosły kielczanom pozytywnych rozstrzygnięć. Goście ponownie zbudowali sporą przewagę. Mógł ją zredukować Paczkowski, jednak w sytuacji sam na sam okazał się słabszy od Samira Bellahcena. Tuż przed syreną oznajmiającą przerwę, do siatki rywala rzucił Szymon Wiaderny ustanawiając wynik na 15:17.
Druga połowa
Po ponad 120 sekundach od wznowienia kolejną karę wyłapał Overby, tym razem za uderzenie otwartą dłonią w twarz Nahiego. Kielce, choć straciły bramkę, zdołały rzucić dwie. Niestety, na finiszu kary na ławkę odesłany został Szymon Sićko i teraz to miejscowi musieli sobie radzić w osłabieniu. Wyszło nadspodziewanie dobrze, bo w ciągu następnych dwóch minut obie ekipy rzuciły po dwa gole (21:22).
Dosłownie kilku chwil potrzebowali szczypiorniści z Niemiec, by wyjść na kolejne w tym starciu trzybramkowe prowadzenie. Bezpieczna różnica utrzymywała się dość długo, ale nie na tyle, by złamać mistrzów Polski. W 44. minucie Industria rzuciła kontaktowego gola (25:26). Była szansa na remis, ale zawodnicy Dujszebajewa jej nie wykorzystali.
I ponownie, do remisu mógł doprowadzić Sićko, lecz nie wykorzystał karnego. Kielczanie długo walczyli o wyrównanie. Tablica wyników w końcu pokazała 30:30 na osiem minut przed ostatnią syreną. Kiel było przy piłce, oddało nawet rzut, ale tym razem Bilyka zatrzymał dobrze dysponowany tego dnia Wolff!
W 53. minucie żółto-biało-niebiescy wyszli na pierwsze od 7. minuty prowadzenie. Dani Dujszebajew rzucił gola na 31:30. Wkrótce oba zespoły rzuciły po golu. THW miało szansę ponownie wyrównać, ale kolejny rzut Bilyka zatrzymał Wolff, z kontrą poszedł samotnie Dani Dujszebajew, który umieścił piłkę w siatce.
I kiedy wydawało się, że trzecia kara (w efekcie czerwona kartka) Overbyego pogrąży graczy w czarnych trykotach, goście grający w osłabieniu wrócili do gry doprowadzając do remisu 34:34. Śićko trafił na 35:34, po czym Kiel wywalczyło i wykorzystało rzut karny (gol Niclasa Ekberga). Na 26 sekund przed końcem Tałant Dujszbajew wziął czas. Industria Kielce swoją akcję zwieńczyła golem Karacicia, ale w pozostałych kilku sekundach przyjezdni nie pozostali bierni. Błyskawiczna kontra zakończyła się trafieniem Ekberga i remisem 36:36.
Industria Kielce – THW Kiel 36:36 (15:17)
Industria: Wolff, – Olejniczak 1, Wiaderny 1, Sićko 6, A. Dujshebaev 7, Tournat 7, Karacić 3, Moryto 2, D. Dujshebaev 2, Thrastarson, Paczkowski, Nahi 6
THW: Mrkva, Bellahcene – Ehrig, Duvnjak 4, Reikind 6, Landin 2, Overby 1, Weindhold, Wiencek, Ekberg 7, Johansson 8, Dahmke, Wallinius, Bilyk 3, Pekeler 2, Skipagotu 1
Fot. Patryk Ptak