Korona jest agresywnym zespołem. Pierwszy raz zagramy z ekipą o podobnym mentalu
Sytuacja Puszczy Niepołomice w PKO Ekstraklasie nie jest najlepsza. Beniaminek rozgrywek, który awansował na szczyt pierwszy raz w swojej 100-letniej historii, dziś zmaga się ze sporym deficytem punktowym. – Z tabeli wynika, że będzie to mecz o dużą stawkę – przyznaje przed starciem z Koroną Kielce Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Puszczy.
Korona w klasyfikacji PKO Ekstraklasy otwiera bezpieczną strefę, zaś Puszcza otwiera strefę spadkową. Przed nami potyczka bezpośrednich sąsiadów. Jednak w tym miejscu należy zaznaczyć, że żółto-czerwoni mają o jedno rozegrane spotkanie mniej.
Bliskie sąsiedztwo strefy spadkowej sprawia, że ranga tego spotkania rośnie. – Rezultat tego meczu będzie miał duże znaczenie w przyszłości – zwraca uwagę trener Niepołomic. – Chociaż nic się nie kończy, bo do rozegrania pozostało jeszcze wiele spotkań. Ale ten mecz będzie miał wpływ mentalny na jeden, czy to drugi zespół. Podchodzę do tej rywalizacji na spokojnie, z planem i pomysłem. Na treningach pracujemy tak, by zaskoczyć Koronę. Mamy świadomość, gdzie możemy szukać takich aspektów, którymi uda się rywali zaskoczyć – dopowiada Tułacz.
Zaskoczona w ostatniej kolejce mogła się poczuć Cracovia, która w konfrontacji z Puszczą straciła punkty. Mecz 12. kolejki między tymi zespołami zakończył się wynikiem 1:1. Identyczny wynik w Radomiu ugrała Korona. Tułacz, podobnie jak kilku innych trenerów drużyn z PKO Ekstraklasy, zwraca uwagę na fakt, że aktualny dorobek punktowy żółto-czerwonych jest nieadekwatny do tego, co prezentują na boisku.
– Wynika to z wielu rzeczy i na ten moment jest tam, gdzie jest. Dlatego uważam, że czeka nas trudny mecz. Jednak myślę, że pod wieloma względami staniemy na wysokości zadania. Musimy być ostrożni, bo Korona to zespół dysponujący bardzo dobrymi stałymi fragmentami gry. Są bardzo aktywni, często zmieniają strukturę ustawienia i funkcjonowania. To bardzo agresywny zespół, pierwszy raz zagramy przeciwko drużynie reprezentującej podobny do nas mental – podsumowuje Tułacz.
Początek piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie o godzinie 18.00.
FOT. MATEUSZ KALETA/LOVEKRAKÓW.PL