KS Kielce zagra z zespołem swojego byłego zawodnika. Rywale zaliczyli falstart w nowym sezonie
Mistrzowie Polski po zaledwie trzech dniach od pierwszego meczu sezonu, gdy pokonali u siebie Chrobrego Głogów, wracają na parkiet. Tym razem zagrają w stolicy Pomorskiego, a ich rywalem będzie Wybrzeże Gdańsk.
Kielczanie przystąpią do najbliższego pojedynku po pewnym, okraszonym dwudziestoma bramkami przewagi, zwycięstwie nad Chrobrym Głogów. Podopieczni Talanta Dujszebaeva szybko wywalczyli sobie pozycję na samym szczycie tabeli, właśnie z uwagi na największą liczbę goli na plus ze wszystkich ekip, które sięgnęły po komplet punktów.
Teraz przed nimi kolejna przeszkoda na ścieżce po 21. tytuł najlepszej drużyny w kraju. W niedzielę o godz. 15:00 rozpoczną zmagania w hali przy ul. Kazimierza Górskiego, gdzie stawią czoła Enerdze Wybrzeże Gdańsk, a więc ekipie prowadzonej przez byłego rozgrywającego żółto-biało-niebieskich – Mariusza Jurkiewicza wpieranego przez Jakuba Bonisławskiego.
– Wspominam ich bardzo dobrze. Pozwolili mi zdobyć pewność siebie, co potwierdziła statuetka Gladiatorów w poprzednim sezonie – przyznał Miłosz Wałach, bramkarz KS Kielce oraz były golkiper gdańszczan, barw których bronił przez dwa poprzednie lata, grając na wypożyczeniu z kieleckiego klubu.
Jego koledzy ze starej szatni nie rozpoczęli najlepiej rozgrywek w nowej kampanii, przegrywając z MMTS-em Kwidzyn 30:33. – Drużyna z Gdańska charakteryzuje się tym, że walczy do końca, bez względu na wynik. Tak było w tym pierwszym spotkaniu. Kwidzyn prowadził już sześcioma golami, ale Wybrzeże potrafiło złapać kontakt. To młoda, ale już bardzo poukładana drużyna. Widać rękę Mariusza Jurkiewicza, który fajnie poskładał klocki. Grają twardo w obronie, dużo biegają. Musimy być skupieni na atakowanej połowie. Nie możemy łatwo tracić piłek. Dużo daje im też doświadczony obrotowy Michał Peret – to będzie ich wartość dodana. Znając styl gdańszczan, będzie karmiony podaniami i robił różnicę – stwierdził Krzysztof Lijewski, asystent trenera Dujshebaeva.
Początek rywalizacji o godz. 15:00. Spotkanie będzie transmitowane przez Polsat Sport Extra.
fot. Anna Benicewicz Miazga