Tomasz Strząbała z udanym debiutem pod nowym sztandarem. Efektowane zwycięstwo
Przed sezonem Tomasz Strząbała zamienił Grupę Azoty Unię Tarnów na Górnik Zabrze i z pewnością tej decyzji nie żałuje. Zwłaszcza, że jego podopieczni na starcie sezonu w imponującym stylu ograli na wyjeździe Ostrovię Ostrów Wielkopolski 32:23.
Kielczanin, który przez większość trenerskiej kariery związany był z drużyną mistrzów Polski ze stolicy województwa świętokrzyskiego, poprowadził zabrzańskich zawodników do zdecydowanego zwycięstwa nad ekipą z Ostrowa Wielkopolskiego. Do 15. minuty tablica wyników wskazywała 7:7, jednak w kolejnych minutach goście coraz mocniej akcentowali swoją przewagę na parkiecie. Po 30 minutach było już 20:14.
Po zmianie stron przyjezdni z Zabrza kontrolowali przebieg spotkania i świadczy o tym chociażby fakt, że gospodarze przez 11 minut rzucili tylko jedną bramkę. Ostateczny wynik do 32:23 na korzyść szczypiornistów Strząbały.
– Do tego meczu byliśmy dobrze przygotowani taktycznie i pod kątem gry w obronie. Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy tak pracować, jakby to spotkanie zaczynało się od nowa. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Ostrovia będzie chciała za wszelką cenę zniwelować te straty z pierwszej połowy, żeby wrócić do gry. Dlatego to było bardzo ważne, że odjechaliśmy na dziesięć bramek. To był klucz do zwycięstwa – zaznacza kielczanin szkolący obecnie Górnik Zabrze.
Już w sobotę Arged Rebud KPR Ostrovia zmierzy się w Tarnowie z Unią, natomiast Górnik Zabrze zagra we własnej hali z Gwardią Opole.
Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Górnik Zabrze 23:32 (14:20)
Ostrovia: Balcerek, Krekora - Adamski 7, Marciniak 5, Łyżwa 2, Klopsteg 1, Tomczak 1, Reznicky 1, Rybarczyk 1, Misiejuk 1, Gajek 1, Szpera 1, Przybylski 1, Gierak 1, Krivokapic, Urbaniak.
Kary: 8 minut (Łyżwa 2, Szpera, Krivokapic)
Górnik: Wyszomirski, Ligarzewski - Minotskyi 6, Szyszko 5, Tokuda 5, Kaczor 5, Morkovsky 4, Przytuła 4, Artemenko 2, Wąsowski 1, Dudkowski 1, Bachko, Molski, Ilchenko, Bogacz, Krawczyk.
Kary: 12 minut (Przytuła 3, Minotskyi 3)
Czerwona kartka: Przytuła, Minotskyi (obaj z gradacji kar)
Fot. Orlen Superliga