Błanik: Miałem sytuację na głowie. Ten mój powrót do składu mógł być wymarzony
– Punktów mamy bardzo mało. Musimy się dobrze przygotować na mecz z Zagłębiem, bo nie widzę innej opcji, jak zdobycie pełnej puli – przyznał po końcowym gwizdku Dawid Błanik. Skrzydłowy wrócił do składu drużyny po powrocie do zdrowia.
Koroniarze znów zakończyli ligową potyczkę bez punktów. Znów mogą jednak czuć ogromny niedosyt, bowiem przez ponad 20 minut niedzielnego meczu z Legią Warszawa grali w przewadze jednego zawodnika. Stworzyli w tym czasie kilka dogodnych okazji na wyrównanie, ale finalnie żadnej z nich nie udało się zamienić na gola.
Jedną z najlepszych szans miał Dawid Błanik. – Miałem sytuację na głowie, nie trafiłem w bramkę. Teraz na świeżo trudno coś więcej powiedzieć o tej sytuacji, muszę ją zobaczyć i przeanalizować. Na pewno chciałem zdobyć bramkę – szczególnie po powrocie. Ten mój powrót do składu mógł być wymarzony, ale tak się nie stało i trzeba to przeanalizować i grać dalej – ocenił.
Dla skrzydłowego były to pierwsze minuty w tym sezonie. Były gracz Sadnecji Nowy Sącz uporał się z urazem, jaki wykluczył go z początku rozgrywek i części letnich przygotowań, co odbija się na jego aktualnych możliwościach wydolnościowych.
– Moje przygotowanie fizyczne nie jest na najwyższym możliwym poziomie. Każdego dnia ciężko pracuje na to, żeby cały czas podnosić swoje umiejętności i mam nadzieję, że z treningu na trening, z meczu na mecz, dyspozycja będzie tylko lepsza – stwierdził.
Kielczanie znaleźli się w trudnym położeniu. Każdy kolejny mecz będzie dla nich szansą na tak potrzebne przełamanie. – W drużynie nadal jest wiara. Analizując te wcześniejsze spotkania, to nie jest tak, że jesteśmy drużyną słabszą w tych pojedynkach. W Warszawie stworzyliśmy dużo okazji, przynajmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. W ostatnich dwóch meczach tracimy punkty w ostatnich minutach. Wiara jest w nas cały czas, myślę że to kwestia jednego spotkania, w którym zapunktujemy i ta pewność siebie wróci i jeszcze wzrośnie w porównaniu z tym, co jest aktualnie – skwitował skrzydłowy.
Korona poszuka owego przełamania za tydzień w starciu z Zagłębiem Lubin (niedziela, 27 sierpnia o godz. 15:00).
fot. Maciej Urban