Forenc trenuje, ale zmiany w bramce na Lecha nie będzie
Korona Kielce przed ostatnim spotkaniem na Suzuki Arenie w tym sezonie. Żółto-czerwoni zagrają z Lechem Poznań o przypieczętowanie utrzymania. Do piątkowego starcia przystąpią bez problemów kadrowych.
W kadrze żółto-czerwonych powinien się znaleźć Konrad Forenc, jednak w bramce nie powinniśmy się spodziewać roszady. Marceli Zapytowski utrzyma swoją pozycję po dobrych zawodach z Piastem Gliwice. – Konrad wznowił zajęcia, jednak nie przewiduje zmiany w bramce. "Zapyt" pokazał, że potrafi spektakularnie bronić – poinformował Kamil Kuzera.
Do pierwszej jedenastki wróci z kolei Kyryło Petrow. Ukrainiec przesiedział ostatnio pełne 90 minut na ławce rezerwowych, co było spowodowane zapalaniem spojówek. Pod nieco większym znakiem zapytania stoi natomiast występ od pierwszych minut Nono. – Kyryło trenuje z nami. Powinien być do mojej dyspozycji. Zaś sytuacja z Nono jest rozwojowa i wiele wskazuje na to, że także będą mógł z niego skorzystać – uspokoił.
W meczowej dwudziestce znajdzie się również Dalibor Takac – nieobecny przed tygodniem z uwagi na nadmiar żółtych kartek. – Kadra jest szersza. Mamy jeszcze kilka znaków zapytania. Cieszę się, że wszyscy dochodzą do siebie – przyznał 40-letni szkoleniowiec.
Czy Takac zastąpi w składzie Ronaldo Deaconu? Rumun w Gliwicach był nieobecny, uciekał od odpowiedzialności kreowania, nie przypominając siebie z trwającej rundy wiosennej. Wpływ miało na to zmęczenie? Jak Korona poradzi sobie z nim w dwóch najważniejszych meczach sezonu?
– Rotacja jest bardzo ważna, natomiast ja ostatniego meczu nie rozpatrywałem pod kątem operowania piłką. Wszyscy wiedzą, że chcielibyśmy budować, konstruować. Z drugiej strony pojawia się zmęczenie. Staram się zrozumieć swoich zawodników, więc próbuję rotować i trenować tak, aby zachować świeżość. Ktoś powiedział, że w piłce nie ma presji. Jest. Przed nami ważny cel do zrealizowania. Nie obawiam się, że nam czegoś zabraknie, ale wiem, że decyzje wynikające ze zmęczenia są często złe. Mamy nadzieję, że będziemy popełniać ich jak najmniej i jeśli będą się one pojawiały, to będą miały niewielkie przełożenie na wynik. Jedyne co mogę dać tym chłopakom to wsparcie – skwitował.
Początek piątkowego starcia o godz. 20:30.
fot. Krzysztof Kolasiński