Nie na stadionie, a w drodze powrotnej. Raków Częstochowa mistrzem Polski
Co się odwlecze, to nie uciecze. Raków Częstochowa nie na murawie Suzuki Arenie, a już w klubowym autobusie w drodze powrotnej został nowym mistrzem Polski.
Raków Częstochowa miał zapewnić sobie historyczny tytuł mistrza Polski na Suzuki Arenie podczas niedzielnego pojedynku z Koroną Kielce. Ekipie Marka Papszuna wystarczył remis do realizacji tego celu, natomiast żółto-czerwoni nie okazali się gościnni, wygrali 1:0 po golu Jakuba Łukowskiego, odkładając w czasie mistrzowską fetę gości.
Pomimo porażki częstochowianie nadal mogli zakończyć ten dzień z przypieczętowaniem pierwszego miejsca w sezonie 22/23. Wszystko leżało w rękach Pogoni Szczecin, która musiała urwać punkty wiceliderujacej Legii Warszawa. Tak też się stało. Portowcy pokonali reprezentantów stołecznego klubu 2:1, wyręczając najlepszą drużynę trwającej kampanii w finalizacji tej zwycięskiej ścieżki.
❗ MISTRZ, MISTRZ, RAKÓW MISTRZ! � pic.twitter.com/X4BsI1yIyu
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) May 7, 2023
Raków sięgnął więc po pierwsze mistrzostwo kraju w swojej historii, wieńcząc siedmioletnią przygodę na ławce trenerskiej Marka Papszuna, który po zakończeniu rozgrywek opuści szeregi zespołu spod Jasnej Góry. Zespołu reprezentowanego przez dwóch byłych graczy Korony Kielce, Wiktora Długosza i Marcina Cebuli.
Częstochowianie wywalczyli ten tytuł, mając na koncie 71 punktów z 11-punktową zaliczką nad Legią Warszawa. Ekipa ze Śląska wygrała do tej pory 22 potyczki, pięć zremisowała i cztery przegrała.
fot. Krzysztof Kolasiński