29. kolejka PKO Ekstraklasy: Raków bliżej mistrzostwa. Korona zyskuje punkt nad czerwoną strefą
To był 29. blok spotkań w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy. Na pięć kolejek przed końcem jest nadal wiele niewiadomych, jednak losy niektórych zespołów kreują się coraz wyraźniej.
Już pierwszy dzień zakończonych w poniedziałek zmagań przyniósł dużą niespodziankę i rozstrzygnięcie, które najprawdopodobniej zamyka emocje związane z batalią o mistrzostwo Polski. Warta Poznań pokonała bowiem Legię Warszawa 1:0. Zespół Dawida Szulczka ogołocił ekipę ze stolicy z cennych trzech punktów w pogoni za liderującym Rakowem Częstochowa, a sam dzięki dopisaniu pełnej puli włączył się do walki o europejskie puchary. Poznaniacy tracą pięć "oczek" do rywala zza miedzy – czwartego w tabeli Lecha.
Tak znaczącego potknięcia jedynego już rywala, na ostatniej prostej rywalizacji, nie zaprzepaścili gracze Marka Papszuna. Częstochowianie pokonali na wyjeździe 2:0 Miedź Legnica, czym w zasadzie sprowadzili szansę na utrzymanie zespołu z Dolnego Śląska do minimum. Ostatnia seria spotkań potwierdziła także mocną kandydaturę do degradacji drugiego klubu. Mowa tu o Lechii Gdańsk, która tym razem musiała uznać wyższość Cracovii, ulegając Pasom na własnym boisku 1:2.
Wielki krok w stronę zachowania ligowego bytu wykonała zaś Jagiellonia Białystok, odpowiadając w najlepszy możliwy sposób na ubiegłotygodniową porażkę z Koroną Kielce. Podopieczni trenera Siemieńca przywieźli z delegacji pełną pulę, pokonując Wisłę Płock 4:2, pomimo że przegrywali już w tamtym spotkaniu 0:2 – co ciekawe, po dwóch golach ex-Koroniarzy (Sekulskiego i Śpiączki). Bohaterem partii został jednak zawodnik białostoczan, Marc Gual, autor trzech trafień.
Bliscy tak samo cennego zastrzyku punktów byli w poniedziałek piłkarze Radomiaka, którzy mierzyli się z faworyzowanym Lechem Poznań. "Warchoły" prowadziły w tej konfrontacji od 9. minuty po golu Rochy, aby ostatecznie wypuścić komplet "oczek" po bramce Artura Sobiecha w końcówce zawodów. Rezultat tej potyczki doprowadził do przetasowań zarówno w górnej, jak i dolnej części tabeli. Kolejorz utracił bowiem trzecie miejsce na rzecz Pogoni Szczecin, z kolei radomianie przeskoczyli Koronę Kielce. Wszystko przez to, że odnotowali taki sam dorobek punktowy (35), co żółto-czerwoni, ale i Stal Mielec oraz Górnik Zabrze. To wprowadziło więc w życie zasadę "małej tabeli", w której to podopieczni Kamila Kuzery mają najgorszy bilans.
Pomimo nieznacznego spadku w notowaniach złocisto-krwiści finalnie powiększyli o jeden punkt przewagę nad strefa spadkową. Czerwoną linię wyznacza niezmiennie Śląsk. Wrocławianie przegrali tym razem z Górnikiem Zabrze 0:2.
Wyniki:
31 goli na jednej grafice � pic.twitter.com/UEzfAASMQ5
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 25, 2023
Tabela:
Zadowoleni z tabeli? � czy �? pic.twitter.com/2TmKZTPAp6
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 24, 2023
fot. Grzegorz Ksel