Piwko znowu w Kielcach
Vive Targi Kielce rozpoczyna zmagania w fazie grupowej Ligi Mistrzów! Ale zanim to nastąpi, szczypiorniści Bogdana Wenty w środę rozegrają mecz ligowy. Do Hali Legionów przyjeżdża Siódemka Miedź Legnica, beniaminek ekstraklasy, z Pawłem Piwko w składzie.
Mistrzowie Polski nowy sezon rozpoczęli w miarę dobrze – może gra nie była zawsze piękna (jak w spotkaniu z Zagłębiem Lubin), ale najważniejsze jest to, że kielczanie trzykrotnie wygrali. W ostatni weekend „żółto-biało-niebiescy” bez większych problemów odprawili z kwitkiem Stal Mielec, innego beniaminka.
Środowy rywal drużyny Wenty jak na razie prezentuje się słabo. Miedź wygrała tylko jedno spotkanie - z Nielbą w Wągrowcu. Poza tym legniczanie ponieśli dwie porażki – z AZS Gorzów Wlkp oraz Orlenem Wisłą Płock. Z tym ostatnim zespołem drużyna Edwarda Strząbały (trener dobrze znany kieleckim kibicom) zmierzyła się w niedzielę i przegrała jedenastoma bramkami. - Ogólnie rzecz biorąc ten mecz pokazał nam, ile dzieli nas jeszcze od najlepszych w kraju. Nie pozostaje nam nic innego, jak wziąć się do dalszej pracy, by tę różnicę niwelować – przyznał bezlitośnie skrzydłowy drużyny, Andrzej Brygier.
Jeszcze ostrzejszy w słowach był jego kolega, Marek Boneczko: - Muszę przyznać, że momentami wyglądało to wszystko tragicznie. Wszystko wskazuje na to, że zgrywanie tej drużyny potrwa dłużej niż wszyscy myśleli. Musimy się mocno otrząsnąć i to jak najszybciej, bo będą uciekać nam punkty.
Być może przyczyną takiego stanu rzeczy jest duża roszada, jaka nastąpiła w składzie Miedzi latem. Do zespołu dołączyło sporo nowych zawodników – oprócz Piwki, który przeszedł z Kielc, są to: Artur Banis, Grzegorz Garbacz, Piotr Swat (wszyscy Śląsk Wrocław), Bogumił Buchwald (SV Anhalt Bernburg) oraz Boneczko (Traveland Olsztyn) i Jarosław Paluch (Chrobry Głogów).
Wobec powyższych faktów, wynik środowego spotkania łatwo przewidzieć. Tym bardziej, że Wenta ma do dyspozycji wszystkich zawodników – nawet Rafała Glińskiego, który odniósł drobną kontuzję w Mielcu, ale już w poniedziałek trenował z całą kadrą. We wtorek do Polski po dwóch tygodniach przerwy powrócił za to Henrik Knudsen, ale on raczej nie zagra. Nie z powodu urazu, bo Duńczyk jest zdrowy, lecz z zachowania – Knudsen nie dawał znaku życia i opóźnił swój przyjazd. To zezłościło nie tylko Wentę, ale także prezesa Bertusa Servaasa. Wszystko wskazuje na to, że Duńczyk zostanie ukarany karą finansową.
Można się również spodziewać, że trener Wenta w środowym spotkaniu będzie w dalszym ciągu szlifował obronę 3-2-1. W obliczu zbliżających się meczów Ligi Mistrzów, jest to ostatni sprawdzian dla tego ustawienia. - Chcemy jak najczęściej grać, agresywną obroną 3-2-1 lub 5-1 i mam nadzieję, że w środę po raz kolejny już pokażemy, że wysunięta obrona to nasz dodatkowy atut i alternatywa – przyznaje Piotr Grabarczyk na łamach strony vivetargi.pl.
Dla kielczan to także początek maratonu, jakże dobrze znanego nam z ubiegłego sezonu. Od jutrzejszego meczu mistrzowie Polski będą grali co trzy dni. Dłuższa przerwa, dwutygodniowa, graczy Vive Targów czeka dopiero pod koniec października.
Mecz z Miedzią Legnica rozpocznie się w środę o godz. 18.30. Zapraszamy na relację na żywo z tego spotkania oraz pomeczowe komentarze i obszerną galerię zdjęć!
fot. Paula Duda
Knudsena czeka teraz niejedna trudna rozmowa
Wasze komentarze