Tomczak ocenia: bardzo dobrze, dobrze, bez komentarza
W sobotnim meczu inaugurującym ekstraklasę piłkarzy ręcznych, lewoskrzydłowy Zagłębia Lubin, Bartłomiej Tomczak obnażył słabości kieleckiej defensywy. – Zupełnie nam nie leżała gra w obronie. Musimy ją poprawić – przyznał później Tomasz Rosiński. A sam Tomczak choć przegrał, mógł triumfować.
Niespełna 25-letni zawodnik w Hali Legionów zaprezentował się ze znakomitej strony. „Kopara” rzucił 10 bramek i wprawił w zachwyt chyba wszystkich obserwatorów. Niektórzy przebąkiwali o transferze do Kielc, ale więcej pojawiało się głosów o reprezentacyjnej karierze szczypiornisty z Lubina. – Spokojnie, po jednym dobrym meczu nie można z kogoś robić gwiazdy. Ale obserwuję tego zawodnika, otrzymał przecież już ode mnie powołanie do kadry. Bartek faktycznie zagrał w Kielcach bardzo dobrze i życzę mu kolejnych kilku, a nawet kilkunastu takich spotkań – stwierdził trener Vive oraz selekcjoner reprezentacji, Bogdan Wenta.
Tomczak po meczu nie był jednak do końca zadowolony. – Przez 20 minut graliśmy bardzo dobrze, przez 20 dobrze, a ostatnie 20 minut pozostawiłbym bez komentarza – mówił. – Gratuluję gospodarzom, byli lepsi, ale gdyby mecz skończył się różnicą pięciu bramek, to byłoby adekwatne do wydarzeń boiskowych.
Szczególnie dobrze lewoskrzydłowy radził sobie w pierwszej połowie, gdy kielczanie bronili się strefą 3-2-1. W tym ustawieniu mistrzom Polski wyraźnie nie szło. – To był trudny mecz, Zagłębie stawiało mocny opór w pierwszej połowie. A my słabo zagraliśmy w defensywie. Ta wysunięta obrona zupełnie nam nie leżała – przyznał Rosiński. – W drugiej zagraliśmy już 6-0 i wyglądało to nieco lepiej. Musimy jeszcze więcej pracować nad tą obroną. Wierzę, że wkrótce zaczniemy dobrze w niej grać.
Wasze komentarze
czterech chłopa na lewym skrzydle, a gra jeden Witek Nat - gdzie Jachlewski, gdzie Gliński, gdzie Kostrzewa? Przydałby się ten Tomczak jak cholera w Kielcach, bo możemy się obudzić wkrótce z ręką w nocniku. A to co robił z Dzombą to woła o pomstę do nieba. Chorwat na razie gra kichę, że aż się zastanawiam czy to nie jest jego sobowtór.
O POMSTĘ DO NIEBA TO WOŁA OCENA TAKICH KIBICÓW-TRENERÓW JAK TY.ZMIEŃ PRZEPISY ABY W KADRZE MECZOWEJ BYŁO 18TU A NIE 14TU.I ABY W MECZU GRAŁO 11TU A NIE 7MIU