Hity i kity zimowego okna transferowego Korony Kielce ostatniej dekady (cz. I)
Zapraszamy na pierwszą część mini cyklu, podsumowującą zimowe ruchy kadrowe kieleckiej drużyny. Korona Kielce, w minionej dekadzie, w zimowym okienku przeprowadziła wiele nieudanych transferów. Do kieleckiej ekipy zawitało mnóstwo piłkarzy, którzy nie podnieśli jakości zespołu. W niektórych fani pokładali duże nadzieje, a inni od początku nie wydawali się posiadać odpowiedniego kunsztu, aby zasilić szeregi złocisto-krwistych. Oto piątka naszym zdaniem najgorszych zimowych transferów w minionej dekadzie.
Siergiej Chiżniczenko
Do Korony Kielce trafiał na początku 2014 roku jako dwukrotny mistrz, zdobywca Pucharu i Superpucharu Kazachstanu w barwach Szachtiora Karaganda. Dla kazachskiego klubu zdobył 24 bramki w 63 meczach. Był również etatowym reprezentantem kraju, gdzie w 23 występach zdobył 4 gole. Siergiej miał podnieść jakość w ataku Korony Kielce, jednakże zupełnie nie poradził sobie z powierzonym mu zadaniem.
Przez większość czasu przegrywał walkę o pierwszy skład z Maciejem Korzymem i Przemysławem Trytko. Swoją kielecką przygodę zakończył z dorobkiem 26 rozegranych meczów i jednej bramki zdobytej w Pucharze Polski. Pod koniec 2014 roku Chiżniczenko odszedł do kazachskiego FK Aktobie, gdzie znowu wrócił do regularnego strzelania. Pełnie swojego potencjału pokazał jednak w meczu eliminacji do Mistrzostw Świata w Rosji między Kazachstanem, a Polską, gdzie strzelił naszej reprezentacji 2 bramki, a mecz zakończył się remisem 2-2. Szkoda, że tak dobrze nie było w żółto-czerwonych barwach.
Dimitrij Wierchowcow
Wierchowcow przed przyjściem do Korony Kielce miał na swoim koncie 56 występów w rosyjskiej Ekstraklasie oraz 44 w reprezentacji Białorusi. W 2016 roku trafił do Kielc z FK UFA, na papierze ten transfer wyglądał na bardzo solidne wzmocnienie środka obrony. Jednakże rzeczywistość była zgoła odmienna.
Zagrał dla Korony w dwunastu meczach, w których strzelił 1 bramkę. Na jego bilans składa się wiele niesławetnych porażek kieleckiej ekipy jak chociażby mecze z Cracovią (0:6), z Górnikiem Łęczna (0:4), Zagłębiem Lubin (0:4) czy Ruchem Chorzów (0:4). W dwunastu meczach, w których grał Dimitrij Wierchowcow Korona Kielce straciła aż trzydzieści trzy bramki. W 2017 roku przeniósł się do Nemana Grodno, gdzie niedługo później zakończył karierę.
Oliver Petrak
Runda jesienna sezonu 2017/2018 była z pewnością najlepszą w wykonaniu Korony Kielce za sterami niemieckich właścicieli. W Ekstraklasie świetnie wyglądał w środku pola duet Możdżeń-Żubrowski. W przerwie zimowej do Kielc z Ordabasy Szymkent trafił Oliver Petrak, aby zwiększyć rywalizację wśród środkowych pomocników.
W rundzie wiosennej pozasportowe sprawy sprawiły, że pierwszy skład stracił Mateusz Możdżeń. Za niego najczęściej na boisku oglądaliśmy właśnie Chorwata. W 43 meczach, w jakich mogliśmy oglądać Petraka, nie można mu było odmówić cech wolicjonalnych, jednak ewidentnie brakowało mu piłkarskiej jakości. Jego występy cechowała bardzo duża toporność, jednak trener Lettieri konsekwentnie wystawiał go w pierwszym składzie. Zero bramek i zaledwie jedna asysta to dorobek Chorwata w Koronie Kielce. W 2019 roku Oliver odszedł z Korony do NK Lokomotiva Zagrzeb.
Aleksander Bjelica
Patrząc czysto piłkarsko Bjelica miał wszystko w swoich rękach, aby nie trafić do tego zestawienia. Prawie 70 występów w belgijskiej Jupiler Pro League, a także 11 w holenderskiej Eredivisie. Jego piłkarskie CV, jak na kieleckie warunki, musiało budzić respekt.
Jednakże trafiał do Kielc z łatką osoby sprawiającej problemy wychowawcze i niestety te spekulacje się potwierdziły. Jest autorem jednego z najbardziej niesławnych debiutów w historii Korony Kielce, kiedy to bez wspólnego treningu z resztą zawodników wskoczył w ostatniej chwili do wyjściowej jedenastki w miejsce Łukasza Kosakiewicza. Później, po przegranym meczu z Cracovią, wyjechał z Kielc do Holandii i przez miesiąc nie odbierał telefonów...
W Koronie już potem nie zagrał i licznik jego występów zatrzymał się na 3. W sezonie 2019/2020 był wypożyczony do Ado Den Haag, gdzie również szybko chciano się go pozbyć. Ostatecznie w październiku 2020 roku przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do ND Gorica.
Bojan Cecarić
Cecarić trafił do Kielc na zasadach wypożyczenia z Cracovii w 2020 roku. W barwach krakowskiej ekipy grał przez cały 2019 rok, jednakże ani razu nie udało mu się zdobyć bramki w Ekstraklasie. Transfer Bojana budził w Kielcach spore wątpliwości i niestety jego występy potwierdziły obawy. Na boisku często brakowało mu piłkarskich umiejętności, jak i zaangażowania.
Jego bilans w Koronie Kielce to zero bramek i zaledwie jedna asysta w siedmiu spotkaniach. Dołożył więc cegiełkę do spadku Korony i stał się jedną z twarzy nietrafionych transferów. Po epizodzie w Kielcach wrócił do Krakowa, jednak Cracovia szybko rozwiązała z nim kontrakt. Obecnie jest zawodnikiem serbskiego FK NoviPazar.
fot. Archiwum CKsport/Paula Duda, Grzegorz Ksel