Mijailović: Mieliśmy bałagan na boisku
– To jest polska liga i tutaj nic niewiadomo. Teraz możemy wygrać trzy spotkania pod rząd. Lech zremisował kolejny mecz, Legia przegrała – nic strasznego się nie dzieje… Tylko szkoda punktów – powiedział Nikola Mijailović, kapitan kieleckiego zespołu.
Niedzienego wieczoru Korona Kielce przegrała na własnej murawie z Widzewem Łódź 1:2. Rozczarowania tym faktem nie krył lewy obrońca żółto-czerwonych, Nikola Mijailović. – To była powtórka z poprzedniego sezonu – mówił z rozgoryczeniem. – Zdobywamy pierwszą bramkę po to, by przegrać. Nie wiem w czym leży problem. Dobrze zaczęliśmy to spotkanie, wyszliśmy na prowadzenie, potem niestety zaliczyliśmy dwie straty, co przełożyło się na bramki dla Widzewa – dodał.
Co było przyczyną tak niezadowalającej postawy „złocisto-krwistych” w meczu z łodzianami? – Tym razem brakło nam skuteczności. Poza tym, po strzelonej bramce obrona i pomoc nie stały tak, jak trener tego chciał, przez co mieliśmy bałagan na boisku. W rezultacie wygrany mecz remisujemy, a ten który powinniśmy zremisować, przegrywamy – powiedział Nikola.
Mijailović nie traci nadziei i wierzy, że następnym razem wszyscy będą mogli oglądać inną, zwycięską Koronę. – Po dwóch spotkaniach jesteśmy o pięć punktów do tyłu. Jednak przed nami kolejny mecz i myślę, że z Polonią Bytom wygramy – skwitował.
Co utwierdza Nikolę w takim przekonaniu? – To jest polska liga i tutaj nic niewiadomo. Lech zremisował kolejny mecz, a Legia przegrała. My natomiast możemy wygrać trzy kolejne spotkania pod rząd – zakończył.
Fot. Oskar Patek/Paula Duda
Wasze komentarze
Szacun dla Ciebie