Prawy obrońca pilnie poszukiwany
Coraz mniej znaków zapytania w kieleckiej Koronie. Wiemy już, że na Ściegiennego nie trafi Paweł Golański. Jasne jest także, że w klubie nie zostanie Robert Sing. Nie wiadomo tylko czy Koronę zasili testowany Robert Kłos. Wbrew pozorom ma na to duże szanse.
Golański długo zwodził Koronę, był nawet na spotkaniu z zarządem klubu. Ostatecznie „Golo” nie przyjął jednak ostatecznej propozycji kielczan i wybrał ofertę rosyjskiego Toma Tomsk. Były reprezentant Polski z tym klubem podpisze kontrakt prawdopodobnie już we wtorek.
W sprawie Singa działacze Korony dali sobie czas do środy na podjęcie decyzji, ale postanowili zrezygnować z jego usług już dwa dni wcześniej. – I don’t stay – powiedział Kanadyjczyk zagadnięty przez niedoszłego partnera z drużyny, Łukasza Maliszewskiego. Minę miał przy tym nietęgą, ale rad nie rad, musiał opuścić Arenę Kielc. Decyzja wydaje się jednak racjonalna, bo Sing i tak byłby dopiero piątym środkowym pomocnikiem zespołu.
Gorzej sytuacja wygląda z prawą stroną obrony. Tu wprawdzie mogą grać Kamil Kuzera (pewniak do pierwszego składu) i przesunięty ze środka Jacek Markiewicz, ale wówczas robi się pustka wśród stoperów. Bo o ile Pavol Stano i Hernani mogą być raczej pewni gry w podstawowej jedenastce, to ich jedynymi zmiennikami są Piotr Malarczyk i właśnie Markiewicz.
Czy Robert Kłos przekona do siebie trenera Marcina Sasala?
Dlatego działacze usilnie poszukują kandydata do gry na prawej stronie obrony, choćby w roli gracza rezerwowego. Musi spełniać jednak określone warunki – być w miarę solidny, a do tego niedrogi. Właśnie takim piłkarzem jest Kłos, który ostatnie miesiące spędził w Odrze Wodzisław, a łącznie w ekstraklasie bronił barw trzech klubów i zaliczył blisko 120 występów.
Sztab szkoleniowy chce jednak na spokojnie ocenić przydatność Kłosa do zespołu, dlatego przez kilka najbliższych dni zawodnik będzie trenował z drużyną.
W najbliższym czasie zajęcia opuści za to Michał Zieliński. – Zawodnik przepracował z drużyną okres przygotowawczy, ale po obserwacji doszliśmy do wniosku, że lepszy dla niego będzie transfer definitywny lub wypożyczenie – stwierdził dyrektor ds. sportowych, Jarosław Niebudek. Dużo lepiej na dwóch zgrupowaniach prezentował się Krzysztof Gajtkowski, który przedłużył kontrakt o rok. „Gajtek” będzie piłkarzem Korony do grudnia 2011 r.
W poniedziałek, po sesji zdjęciowej, „złocisto-krwiści” trenowali na bocznym boisku przy Ściegiennego. We wtorek zawodnicy mają dwa treningi, a od środy już po jednym. Mecz z Zagłębiem Lubin w sobotę o godz. 19.15 na Arenie Kielc.
fot. Paula Duda
Kliknij, aby powiększyć
Wasze komentarze
Kłos jest raczej słaby, trzeba szukać dalej!