Korona jeszcze nabroi w tej lidze. Potrzebujemy jeszcze chwilkę czasu
Mieszane uczucia po spotkaniu z Jagiellonią miał trener Mirosław Smyła. Z jednej strony cieszył się ze zdobytego punktu, ale żałował, że zespół nie zdobył gola na wagę zwycięstwa. – Znów mieliśmy swoje sytuacje, ale być może po prostu nie zasłużyliśmy na tę bramkę – zastanawiał się szkoleniowiec.
Mirosław Smyła: - Graliśmy na trudnym terenie z bardzo zmotywowanym przeciwnikiem. Widać to było od pierwszej minuty, Jagiellonia miała jakość. Nam w ostatnim momencie wypadł kluczowy zawodnik w środku pola – Jakub Żubrowski. Podjęliśmy decyzję, że zadebiutuje Theobalds, którego wspierał Forsell na dziesiątce. Zdrowie Kuby jest najważniejsze, ale myślę, że na następny mecz będzie gotowy.
- W ostatnie minucie pierwszej polowy mieliśmy piłkę, która mogła dać nam gola. Cecarić główkował, ale jego strzał obronił bramkarz. Potem było jeszcze niezłe uderzenie Pacindy.
- Po przerwie wyglądaliśmy lepiej, wyszliśmy wyżej, w innym ustawieniu. Zamieniliśmy D’seana z Forsellem pozycjami. Potrafiliśmy przeszkadzać przeciwnikowi, ale też coś stworzyć pod bramką przeciwnika. Znów mieliśmy swoje sytuacje, ale być może po prostu nie zasłużyliśmy na tę bramkę. Wywozimy cenny punkt z trudnego terenu.
- Był moment dobrej gry w drugiej połowie, ale nie poszliśmy za ciosem. Proszę pamiętać, że nasz zespół cały czas się buduje. Od dawna nie zagraliśmy meczu w optymalnym składzie. Niedługo wrócą do nas Gnjatić, Zalazar, dzisiaj dobrą zmianę dał po kontuzji Papadopulos. Jestem zły, że nie strzeliliśmy gola, ale patrzymy do przodu. Potrzebujemy jeszcze chwilę czasu, bo nowe twarze się szybko aklimatyzują. Korona jeszcze w tej lidze nabroi.
PARTNEREM RELACJI BYŁ DAP KIELCE
Wasze komentarze
Nabroi.
Trenerze trzymamy za słowo !!!
Ps.
Proszę zakazać gry górą,gramy tylko dołem !!!!
Hamulcowy out - nie dziękujemy za zniszczenie klubu.
Wisła nie żadna k...
Fajne transfery zimą, przemyślana taktyka,gra i wygrywają 4 mecz z rzędu.
To tyle.
Chyba najslabsze 60\' w ofensywie tego sezonu. Jak mozna bylo tak slabej jadze na tyle pozwolic?mysle ze tylko slaba dyspozycja jagielloni uratowala nas przed utrata gola!
Z wisla bedzie naprawde ciezko wiec nie wiem co badz jak ale trzeba cos zmienic, ruszyc. Pacinda wg mnie prze slaby, theobalds to bylo ogromne ryzyko chyba tak predko ligi nie zawojuje... pucko niewidoczny cecaric cienki dopiero kielb i cenula cos tam rozruszali gre choc wcale wiele nie wniesli. Forsel na maly plus widac ze kondycyjnie nie odstaje i mial 2 wynik w pokonanym dystansie
Z takiej sily niestety niewiele wynika
W Krakowie.Tak chlopaki trzymac.
I Gnjaticia brakuje, razem z Radinem mogli by zamurwać środek, czekam na ich obu jak się zaprezentują.