Wenta: Niedźwiedź wciąż żyje
W sobotę szczypiorniści Vive Targów Kielce staną przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w tym roku. W lubelskiej Hali Globus „żółto-biało-niebiescy” zmierzą się w finale Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin. – Jesteśmy faworytem, ale to nie oznacza, że zwycięstwo mamy w kieszeni – mówi trener Bogdan Wenta.
W czwartek w południe miała ruszyć sprzedaż biletów na finałowe spotkania play-off ekstraklasy, ale ze względu na problemy techniczne została opóźniona. Ostatecznie rozpocznie się w piątek o godzinie 12. Już wiemy, że mistrzowie Polski rozegrają 15-16 maja dwa mecze w Kielcach. Na razie nieznany jest tylko rywal. Wczoraj awans do finału mogła zagwarantować sobie Wisła Płock, która prowadziła już z MMTS-em Kwidzyn 2:0, ale przegrała trzeci mecz. Dziś wieczorem zespoły spotkają się po raz czwarty. Jeśli Wisła znów przegra, do rozstrzygnięcia finalisty potrzebne będzie piąte spotkanie.
Kielczanie obserwują poczynania obu drużyn, ale zdecydowanie bardziej skupiają się na drużynie Zagłębia. Odkąd „żółto-biało-niebiescy” ograli w półfinale ligi Azoty Puławy, myślami są już przy pucharowym spotkaniu. Przypomnijmy, że finałowy mecz PP miał zostać rozegrany pierwotnie 11 kwietnia, ale z powodu Żałoby Narodowej został przełożony na 8 maja (godz. 19, transmisja w Polsat Sport).
W Kielcach jest chyba niewiele osób, które nie wierzą w pewne zwycięstwo swoich pupilów. Ale trener Wenta ostrzega: - Nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, który wciąż żyje. Owszem, jesteśmy faworytem, ale musimy to potwierdzić na boisku. A Zagłębie ma swoje powody, żeby postawić nam naprawdę twardą zaporę.
Jakie? – W lidze Zagłębie nic nie osiągnęło. Dla lubinian to ostatnia szansa na jakiś sukces w tym sezonie. Nasi rywale na pewno będą bardzo zmotywowani i zrobią wszystko żeby sprawić niespodziankę. Zagłębie niczym nie ryzykuje, a to tylko jeden mecz. Przeciwnicy na pewno ponownie przeanalizowali nasze słabsze punkty i będą szukać punktów zaczepienia, żeby nas pokonać. Mam jednak nadzieję, że wynik będzie pozytywny dla nas. Nie lekceważymy przeciwnika – przekonuje Wenta.
Zagłębie w play-offach ekstraklasy odpadło w ćwierćfinale, gdzie przegrało z Azotami Puławy. W walce o miejsca 5-8, lubinianie są bliscy zajęcia piątej lokaty. Zagłębiu potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo nad Travelandem-Społem Olsztyn. W pierwszym meczu w Olsztynie wygrali 36:32. Rewanż w Lubinie.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze