Chcemy kształcić i sprzedawać zawodników, ale musimy na tym zyskać
- Mamy bardzo dobrą kadrę, ale chcemy się wzmocnić na jednej czy dwóch pozycjach. Zimą nie jest to jednak takie proste, a do tego dochodzi kwestia finansów i tego, czy można sobie na coś pozwolić – mówi Gino Lettieri, który w środę poprowadził już pierwszy trening Korony Kielce w 2019 roku. I nie ukrywa: - Na pewno by się przydał napastnik, bo mamy ich za mało. Pomocnik też by nam pomógł.
Kadra Korony na zgrupowanie w Turcji dopiero się klaruje. - Nie chcę na tę chwilę rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Na pewno może dojść do zmian i to się okaże w najbliższych dniach – przedstawia trener.
REKLAMA
Niewykluczone, że z kielczanami lada chwila pożegna się kilku zawodników. - Od początku sezonu chciało nas opuścić już z sześciu graczy, ale ani razu nie dostaliśmy jeszcze na stół oferty z jakiegoś klubu. Kiedy taka oferta się pojawi i cyfry się będą zgadzały, to będziemy rozmawiać. Ja też chcę pracować w Bayernie Monachium, ale nie dostałem oferty – odpiera obrazowo Włoch.
- My z tym w ogóle nie mamy problemu. Zawsze powtarzaliśmy, że jesteśmy klubem, który chce kształcić zawodników, czynić ich lepszymi, a potem sprzedać. Na końcu tej historii musimy jednak zyskać – podkreśla szkoleniowiec.
Do Turcji z drużyną Korony wylecą trzej juniorzy starsi – Oskar Sewerzyński, Wiktor Długosz i Łukasz Bujak. - Pojadą z nami na obóz i sprawdzimy ich sobie. Tak to będzie wyglądało w kolejnych miesiącach, że zawodnicy z drużyny U-18 będą się pojawiali u nas na treningach – kwituje Lettieri.
Żółto-czerwoni przygotowują się w ten sposób do sezonu 2019/2020 i wprowadzenia przepisu o nakazie gry młodzieżowca w Ekstraklasie. - Nie mamy nic przeciwko takiemu przepisowi, ale on wchodzi zbyt szybko. To sprawia nam problem, bo w bardzo krótkim czasie musimy się ustosunkować. W Bundeslidze byłoby to możliwe dopiero za dwa sezony – uważa trener.
Wkrótce ruszą także przygotowania taktyczne do drugiej części obecnego sezonu. Skoro celem transferowym jest napastnik, to czy możemy się spodziewać Korony grającej na wiosnę częściej dwójką z przodu? - Przede wszystkim najpierw musimy takiego zawodnika znaleźć. Kiedy już do nas dotrze to się zastanowimy, czy jest taka możliwość – kończy Włoch.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Jakie cele ma mieć Korona Lettieriego?
1. Załapać się do ósemki i spasować
2. Kształcić i sprzedawać piłkarzy z zyskiem
Oczywiście, naiwni kibice którzy czekają na jakikolwiek sukces swojego klubu i się nie doczekają, będą współsponsorami całej tej "imprezy.
A kibic, to zbyt nadpobudliwy.
Jak Korona grała o utrzymanie, to najlepsze zespoły naszej ligi coś prezentowały w europejskich pucharach. Cudów nie było, ale nie było też dramatu. Dziś dostają baty nawet z półamatorami. Gdyby tamte składy grały dziś z obecną "ekstraklasą" to by byli w czwórce najlepszych drużyn. Obecna ekstraklasa to dno i pół metra mulu i nawet tej sytuacji Kielce nie potrafią wykorzystać. Trzeba być albo frajerem, albo nie znosić Kielc, żeby nie zawalczyć dla miasta i jego mieszkańców czegoś więcej niż zajęcie ósmego miejsca w lidze.
Jestem kibicem każdego klubu, który ma ambicje, wolę walki i który kibiców nie traktuje jak gówniarzy. Z wyjątkiem Legii z wielu powodów.
gnom
Nie opowiadaj bajek, problemy Górnika nie wynikają z faktu, ze grał w pucharach, tylko z faktu, że opuścili go piłkarze, którzy Broszowi robili grę. Chodzi o Kądziora i Kurzawę. I jeszcze bramkostrzelny obrońca Wieteska, który powrócił do Legii z wypożyczenia. Gdyby Górnik nie grał w pucharach, problemy były by identyczne. Jeśli chodzi o Piasta, przyszedł trener, który coś potrafi (wcześniej z powodzeniem prowadził Ruch zanim został selekcjonerem) i Piast jest szósty w tabeli a w zeszłym sezonie walczył o utrzymanie.
Gra w pucharach jak pokazują polskie zespoły to tylko krótki epizod, a miejsce w ekstraklasie zapisywane jest w kronikach klubu i polskiej piłki. Ale co ty możesz o tym wiedzieć? Piłka to tylko biznes, tu liczy się kalkulator, słupki, można zaprogramować jakie mecze można wygrać, przegrać bądź zremisować, jakie wyniki osiągnąć, żeby zgłosić się po wygraną, żeby zasilić budżet. No bo to przecie byznes...
Nikt się nie śmieje z debiutantów grających w pucharach europejskich, a ukończenie rozgrywek ligowych na podium pozostaje w historii nie tylko samego klubu.
Budować drużynę można do końca świata i jeden dzień, za 5 lat jeśli Korona nie spadnie, będę słuchał nadal o budowaniu drużyny. Za 10 lat tak samo...
Ale teraz to już nie ma znaczenia. W Kielcach pozbywają się piłkarzy, którzy coś prezentowali, pozostają ci, co na każde polecenie odpowiadają "jawohl herr trainer!".
Udaj sie do psychiatry. Dostrzegam u Ciebie dziwne objawy obsesji maniakalno-depresyjnej.
Masz dowody, ze ktos sprzedaje mecze lub kombinuje to je wyciagaj, bo z takim gadaniem to mozesz kolegow w piaskownicy przekonywac.
Przeciez Ty bys druzyne z taka kasa, jaka dysponuja zbudowal w miesiac. Naprawde bardzo grubo odlatujesz.
Na wszystkim sie znasz najlepiej: biznesie, ekonomii, marketingu, zarzadzaniu, wszystkich pouczasz, wszyscy robia zle, ty wiesz lepiej.
A znajac zycie jestes pracownikiem fizycznym bez doswiadczenia w biznesie.