Jesteśmy zadowoleni z gry, ale nie z wyniku. Brakuje nam trochę mądrości
- Jesteśmy zadowoleni z naszej gry, ale nie z wyniku – przyznał po przegranym 1:2 meczu z Lechem Poznań trener Korony Kielce, Gino Lettieri.
REKLAMA
Gino Lettieri (trener Korony Kielce):
Jesteśmy troszeczkę rozczarowani, ale nie z występu naszej drużyny. W tym meczu trzy razy się zagapiliśmy i straciliśmy z tego dwie bramki. Uważam, że w pierwszej połowie mieliśmy dwie lub trzy stuprocentowe sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Sądzę, że taktycznie wszystko wyglądało dzisiaj dobrze. Lech nie wiedział, jak się zachowywać, kiedy posiadaliśmy piłkę. Dziś wygrała drużyna, która ma większą jakość indywidualną na poszczególnych pozycjach.
Przy drugiej bramce nasz obrońca tylko patrzył się na piłkę. Gytkjaer jest mądry, wszedł w kontakt przed spadnięciem piłki i tę sytuację wykorzystał. Brakuje nam trochę mądrości. Jeszcze raz jednak powtarzam – jesteśmy zadowoleni z naszej gry, ale nie z wyniku.
Petrak? Nie jesteśmy tutaj, aby opowiadać o poszczególnych zawodnikach, ale aby wypowiadać się na temat całej drużyny. Sądzimy, że zagraliśmy dziś dobry mecz.
Wasze komentarze
Prawdopodobnym jest więc scenariusz, w którym brakuje mądrości w zakresie decyzji dotyczących poszczególnych graczy Korony Kielce w kontekście ich wpływu na grę zespołu i korzyści z tego płynących. Uważam, że - z całym szacunkiem dla jego osiągnięć w barwach klubu Zrinjski Mostar - Oliverowi Petrakowi nie należy się pierwszy plac gry i to już kolejny mecz z rzędu, który tę tezę potwierdza.
Tego meczu nie trzeba było przegrać , drużyna była źle zestawiona, korekty już w przerwie ale nie tych zdjął co powinien. Czy w tych sparingach nie można popróbować na dziesiątce Cebulę może Arweładze nie byli by gorsi od Jamnica z wypieszczoną bródką, który uważa że jest w świetnej formie. Ktoś techniczny i wybiegany do środka !!!
Czy Jukić jest do gry ?
Środek pola w Koronie jest tak kreatywny że środkowy obrońca radzi sobie tam najlepiej, i nie piszcie mi tu że nie gra Możdżeń czy Żubrowski, bo Żuber od kilku tygodni gra padakę większą nawet od Petraka. Z tym składem miejsce w pierwszej 6 będzie wielkim sukcesem.
Co ma grać taki Żubrowski czy możdżeń, jeśli od dawna nie mają styczności z regularną grą, bo trener ich wpuszcza od czasu do czasu zagrać ogony?
W zeszłym sezonie obaj grali regularnie i tworzyli bardzo mocny duet środkowych pomocników. Obecni środkowi grają tragicznie, a trener jest z tego zadowolony. A najśmieszniejsze jest to, że kibice widzą że dwóch piłkarzy Lettieriego nie spełnia oczekiwań, a trener nadal upiera się, ze on ma rację. Uważam, że coś się musiało wydarzyć w zespole, że Możdżenia i Żubrowskiego postawił do kąta mówiąc im, ja tu rządzę. Albo stoją w kącie dlatego, że są Polakami w niemieckim klubie? Jeszcze Rymaniaka wyśle do kąta, a Cebula sam odejdzie.
Mamy skład na pierwszą trójkę? Skład to mamy ale na drugą ósemkę. To trener tak ustawił zawodników, że Korona obecnie gra najlepszy atak pozycyjny w lidze.
Czyli drużyna nie biega bez ładu i składu, tylko umiejętnie przesuwa się, krok po kroku do przodu, zdobywając teren przeciwnika. Czy dzieci Internetu nie umieją tego dostrzec? A może po prostu nie chcą?
Rymaniak sam się wysłał do kąta kartkami.