Zmiana? Jedna bądź dwie. Trzeba jak najszybciej punktować
- Zawsze chcemy grać ofensywnie. Nieważne czy z jednym napastnikiem, czy z dwoma, czy z trzema. Nie wiemy jeszcze do końca, na jaki wariant się zdecydujemy – zapowiada przed starciem z Legią Warszawa trener Korony Kielce, Gino Lettieri. I zaznacza, że wszyscy z jego kadry za wyjątkiem Marcina Cebuli są zdrowi, a w kadrze meczowej powinien znaleźć się zgłoszony do rozgrywek Felicio Brown Forbes.
Czy w sobotę można spodziewać się roszad? - Ogólnie nie będziemy dużo zmieniać. Może to dotyczyć jednej bądź dwóch pozycji, ale nie więcej – kwituje Włoch.
REKLAMA
Warszawianie są pomiędzy spotkaniami ze Spartakiem Trnawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów. U siebie przegrali 0:2, w przyszłym tygodniu potyczka na Słowacji. - To faktycznie trudny temat. Nie wiemy, czy będą brali pod uwagę bardziej rewanż w Lidze Mistrzów, czy też pierwszeństwo otrzyma Ekstraklasa. Ciężko rozgryźć, w jakim składzie rozpoczną mecz z nami – nie ukrywa szkoleniowiec Korony.
Po chwili jednak dodaje: - Kiedy porównaliśmy ich kadrę z naszą, zauważyliśmy, że mają dwa razy więcej zawodników od nas. Na boisku tak czy inaczej będzie więc duża jakość.
Media spekulują, że po słabym początku sezonu w wykonaniu Legii, ewentualna porażka w Kielcach może kosztować posadę trenera Deana Klafuricia. - Nie patrzymy się na takie rzeczy. To nas nie dotyczy. Liczy się, żebyśmy zbierali punkty w domu, bo potem mamy trudny wyjazd do Płocka. Trzeba jak najszybciej punktować – odpiera Lettieri.
Trener nie chce jeszcze zdradzić, jak kielczanie nastawią się na starcie z mistrzami Polski. - Zagłębie pokazało, że można się wycofać i grać na kontry. Wszystko jest możliwe – ucina szkoleniowiec.
Na Kolporter Arenie nie ujrzymy licznej grupy młodych piłkarzy, którzy trenują z pierwszą drużyną. - To zawodnicy, po których widać zmęczenie okresem przygotowawczym. Oni potrzebują jeszcze dwóch-trzech miesięcy i będą na innym poziomie – zapewnia włoski trener.
A zapytany o przyszłość testowanego bramkarza Michała Miśkiewicza, odpiera: - Na tę chwilę trudno odpowiedzieć na to pytanie. Ciężko jest ocenić bramkarza po jednym treningu.
Początek meczu Korona – Legia w sobotę, 28 lipca o godzinie 20:30.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze