Życzę sobie więcej polskich zawodników, ale wiadomo, że jest trudno
Trzech zawodników nie będzie miał do swojej dyspozycji trener Gino Lettieri na piątkowy mecz z Legią Warszawa. Tymczasem żółto-czerwoni myślą już po części o nowym sezonie i w tym celu testują napastnika Yaffę Yusuphę. Klub zamierza jednak spoglądać także w kierunku piłkarzy z Polski. - Życzę sobie, żeby w naszym zespole było więcej polskich zawodników. Jesteśmy w Polsce i jeśli będzie taka możliwość, to będziemy ściągać graczy z tego kraju – mówi włoski szkoleniowiec.
Jak wygląda sytuacja kadrowa przed starciem w stolicy, oprócz zawieszonego za żółte kartki Ivana Jukicia? - Do gry są prawie wszyscy. Kontuzji w czwartek doznał Kapidzić i on nie zagra, a Żubrowski ma jeszcze problem z mięśniami i w tym tygodniu nie wróci do treningów – informuje Lettieri.
REKLAMA
I kontynuuje: - Wszystko wraca do normy. Szkoda, że przegraliśmy mecz z Jagiellonią, którego nie powinniśmy byli przegrać. W tym sezonie z tym rywalem nie mieliśmy łatwo.
- Zawodników nie trzeba zbytnio motywować, bo każdy wie z kim gramy i o co. Nie mamy żadnego ciśnienia pod kątem walki o utrzymanie, więc jest lepiej – przedstawia trener żółto-czerwonych.
W kieleckim klubie nie ukrywają, że myślą już także w perspektywie kolejnych rozgrywek. - To bardzo ważne, aby oglądać zawodników pod kątem tego, jak prezentują się w grupie mistrzowskiej – nie ma wątpliwości szkoleniowiec.
Cele Korony? - Chcemy zająć najlepsze możliwe miejsce. Zamierzamy spróbować zagrać tak jak w Poznaniu oraz przez dużą część meczu z Jagiellonią – odpiera Lettieri.
Trener kielczan docenia kunszt poprzedniego rywala swojego zespołu. - Jaga pokazała nam, jak się gra w piłkę. My tego nie zrobiliśmy w Pucharze Polski. Nawet Bayern zaprezentował w Lidze Mistrzów, że nie można grać wyłącznie ofensywnie, bo oni to zrobili i przegrali – opisuje.
Testowany w Koronie Yaffa Yusupha pochodzi z Afryki, ale… - To nie jest zawodnik z Gambii. On od trzeciego roku życia mieszka we Włoszech i tam dorastał – kwituje trener kieleckiej drużyny.
Nie wiadomo, ile czasu spędzi wychowanek AC Milan na testach w Koronie. - Na razie nie jest to ustalone. Póki co trenuje – ucina szkoleniowiec.
Docelowo klub z Kielc ma stać się nieco mniej międzynarodowy. - Dla nas priorytet stanowią polscy zawodnicy. Patrzymy dużo na rynek, ale wiadomo, że jest trudno, bo piłkarze z Polski mają długie kontrakty z innymi klubami. Zawodników, których chcemy pozyskać, musimy zobaczyć – odnosi się Lettieri.
I dodaje: - Środek pomocy, boki, atak… Na pewno do każdej formacji przydałby się nowy zawodnik.
Gdzie zatem kielczanie szukają wzmocnień na krajowym podwórku? - Oglądamy pierwszą ligę, gdzie jest dużo talentów, ale także niższe poziomy. To jednak nie jest takie proste. Za utalentowanymi zawodnikami stoją takiego kluby jak Legia, Jagiellonia czy Lech. My jesteśmy małą Koroną i próbujemy stawiać kroki do przodu – mówi Włoch.
- Chcemy czynić postępy regularnie. Zobaczymy, jak to się rozwinie w oparciu o młodych zawodników – podkreśla trener Korony.
W kadrze pierwszego zespołu żółto-czerwonych znajdują się obiecujący młodzieżowcy, tacy jak Michał Dziubek czy Wiktor Długosz. Oni póki co muszą jednak skupić się na pomaganiu ekipie swoich rówieśników. - Utalentowanych juniorów potrzebuje także drużyna U-19, która wobec reorganizacji walczy o utrzymanie. Zależy nam na tym, żeby ten zespół grał wysoko – kończy Lettieri.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze