To było bardzo szczęśliwe zwycięstwo Korony. Lettieri mówi, że taktyka była perfekcyjna?
Chciałbym pogratulować Koronie zwycięstwa, a mojej drużynie walki pokazanej na boisku przez 95 minut. W pierwszej połowie mieliśmy przeciwnika pod kontrolą w defensywie, ale z przodu nie posiadaliśmy zawodnika, który w sytuacjach jeden na jeden zrobiłby coś specjalnego. Nie udało się strzelić rzutu karnego, a oni trafili za pierwszym uderzeniem - mówił po porażce z Koroną trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica.
- W drugiej połowie mieliśmy dużo okazji, ale to nie był nasz mecz. Myślę, że to było bardzo szczęśliwie zwycięstwo Korony. Chciałbym kiedyś wygrać tak, jak oni tutaj dzisiaj. My wygrywamy tylko jak oddajemy 10 strzałów i dominujemy. Nie mam pretensji, choć oczywiście nie mogę być zadowolony z wyniku. Jedziemy dalej, walka będzie do końca. Nie będzie łatwo, ale mamy moc, drużyna to pokazała. Posiadam 100% zaufania do swoich chłopaków.
REKLAMA
Trener Korony mówi, że taktyka była perfekcyjna? Taktyka zawsze jest perfekcyjna, kiedy wygrasz. Lech nie wykorzystał sześciu-siedmiu 100-procentowych sytuacji. Gdybyśmy wykorzystali 20% naszych okazji, to jego taktyka byłaby… Jaka by była? OK. Kiedy wygrasz, to wszystko co zrobiłeś, było super. Kiedy przegrasz, to słabo.
Gdybyśmy strzelali swoje okazji, to ta taktyka byłaby śmiechem. Ale taka jest piłka, ja to akceptuję. Dobra taktyka jest wtedy, kiedy rywal nie ma żadnych szans.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Gdyby miał taką ekipę jak ty zdominował by tę śmieszną ligę a nie grał taką padlinę jak wy.Faworyt z bożej łaski,buahahaha
Szczęście to już mieliście w poprzednim meczu z Koroną w Poznaniu po nieszczelonym karnym Kiełba i pustym przelocie Alomerowicza i wystarczy.
Skandaloze dupa boli,
Zluzuj gumę w majtach.
DWIE --- karny i przestrzał z pięciu metrów
Sędzia brak słów ....
Brawo drużyna brawo trener BRAWO KORONA
Niech błazen z Poznania dalej się obraża na rywali, że nie pozwolili wygrać jego drużynie, ale niech pamięta żeby nocnik opróżnić przed snem, niehigieniczne obudzić się z ręką w ekstrementach.
A my róbmy swoje, we wtorek pogrążyć Murzyńskiego, w następnym tygodniu wreszcie zlać Jage i skończyć sezon z.maxem, pucharem i 4 miejscem.