Cała osiemnastka musi być przygotowana na potężny bój
Trzy punkty zdobyte w Niecieczy mogą zdecydowanie poprawić sytuację Korony w kluczowym momencie rozgrywek. Kielczanie niedawno wygrali na wyjeździe z Termalicą, jednak powtórzenie tego wyczynu nie będzie proste. - Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie i to jest kluczowe. Cała osiemnastka musi być przygotowana na potężny, ciężki bój. Jeżeli podejdziemy do tego z wiarą, możemy przywieźć punkty. Ale tylko wtedy - mówi trener Korony, Marcin Brosz.
Na początku kwietnia żółto-czerwoni podejmowali już na wyjeździe Niecieczę. Wtedy Korona wygrała ten mecz 1:0. - Ciężko zmienić w tydzień czy dwa styl gry zespołu. Ale zarówno ja, jak i inni trenerzy, podchodzimy do tych spotkań zupełnie inaczej. Ze względu na ten podział punktów, jesteśmy w innym miejscu - tłumaczy sternik żółto-czerwonych.
Szkoleniowiec kielczan będzie miał duży ból głowy przy obsadzie środka pola. Vlastimir Jovanović pauzuje za kartki. Pod znakiem zapytania stoi również występ Nabila Aankoura. - Mamy ponad 24 godziny do meczu. Nie brakuje nam alternatyw. Paru zawodników czeka na szanse, jak Vanja [Marković - red.], Karol [Charlie Trafford - red.] czy Ferti [Aleksandrs Fertovs - red.]. Każdy z nich ciężko trenuje i wierzy w grę. Jeszcze nie wiadomo co z Nabilem. Decyzja zapadnie w późnych godzinach. Musimy poczekać - twierdzi Brosz.
Mimo dobrej serii sześciu spotkań bez porażki kielczanie kończą rozgrywki w dolnej części tabeli, w której muszą walczyć o utrzymanie. - Taki jest system. Pracujemy ciężko cały rok i nagle nam to odbierają. Znowu zaczynamy wszystko od początku. Bliższy jestem stwierdzenia, że liga się skończyła, a mamy teraz mecze pucharowe. A do nich zespół przygotowuje się zupełnie inaczej - ocenia trener Korony.
- Tak dzisiaj wyglądają nasze rozgrywki po podziale punktów. Wiedzieliśmy, jaki jest regulamin. Natomiast to niezbyt prosta sytuacja. Tamto już było. To nie jest właściwe miejsce, żeby wracać. Zaraz mamy bardzo ciężki mecz w Niecieczy. Żyjemy już tym spotkaniem, a za chwilę już kolejna potyczka z Łęczną. To bardzo ciężki tydzień - kontynuuje trener żółto-czerwonych - kontynuuje szkoleniowiec.
Poprzednie sezony Korony pokazują, że walka o utrzymanie w lidze trwa do samego końca. - Nie dywagujemy. Wrócę do historii - wiemy, jak było ciężko w poprzednich dwóch sezonach. Boisko wszystko weryfikuje. My jako Korona Kielce tak do tego podchodzimy - kończy Brosz.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
A Nieciecza wygrala z Podbeskidziem ale tam byla taka kopanina jak nasz mecz z Nieciecza. Nieciecza nie gra wiec nic lepiej, trzeba by tylko przeprowadzic kilka akcji to bramki wpadna.