Kto może zasilić Koronę? Oni obecnie nie mają klubu
Z racji tego, że okienko transferowe nieubłaganie zbliża się do końca, a Korona Kielce mimo zapowiedzi wciąż nie poczyniła wzmocnień w linii ataku, postanowiliśmy przygotować małą ściągawkę dla włodarzy żółto-czerwonego klubu. Zawiera ona nazwiska zawodników ofensywnych, którzy w przeszłości grali już w Ekstraklasie, ale obecnie pozostają wolnymi piłkarzami.
Mimo tego, że początek sezonu dla podopiecznych trenera Brosza był bardzo udany, problemem kielczan, który z każdym tygodniem będzie coraz bardziej widoczny, jest wąska kadra. Zawodnikom wchodzącym z rezerwy nie można odmówić zaangażowania, ale patrząc na drużynę Korony, wciąż brakuje w niej graczy, którzy dzięki swojej ekstraklasowej rutynie podnieśliby jakość w kieleckim zespole. Właśnie na takich piłkarzach oparliśmy poniższe zestawienie.
Pierwszy na naszej liście jest Aleksander Kwiek. 245 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej to wynik świadczący o ogromnym doświadczeniu ofensywnego pomocnika. W swoim bogatym CV, Kwiek może zapisać występy w takich klubach jak Odra Wodzisław Śląski, Korona Kielce, Górnik Łęczna, Jagiellonia Białystok, czy Górnik Zabrze. 32-latek zdobył także mistrzostwo Polski z Wisłą Kraków w sezonie 2005/2006. Ostatnio występował w Zagłębiu Lubin, z którym po rocznej banicji awansował do Ekstraklasy. Po zakończeniu sezonu pomocnik stał się wolnym zawodnikiem, ponieważ nie porozumiał się z Zagłębiem w sprawie nowego kontraktu.
Kolejny zawodnik bez klubu, który w obecnym okienku mógłby zasilić zespół Korony, to Sylwester Patejuk. W barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Śląska Wrocław 32-latek rozegrał w sumie 96 spotkań w Ekstraklasie. Napastnik bez wątpienia podniósłby poziom rywalizacji w linii ataku kielczan.
Dwaj następni gracze mogą pochwalić się podobną liczbą występów w Ekstraklasie. Jedyny obcokrajowiec na naszej liście, Vojo Ubiparip, ma na swoim koncie 58 meczów w Lechu Poznań. 27-latek strzelił dla „Kolejorza” 12 bramek. Po zakończeniu ubiegłego sezonu, mistrz Polski nie zdecydował się na przedłużenie kontraktu z Serbem. Kontuzje to problem, z jakim gracz ten borykał się od kilku lat, jednakże teraz jest w pełni zdrowia i mógłby być dla Korony bardzo dużym wzmocnieniem. Problemem w pozyskaniu Ubiparipa może być jednak wysokość jego kontraktu.
Zawodnikiem o bardzo zbliżonych statystykach jest rok starszy Kamil Wacławczyk. Jego licznik zatrzymał się na 54 występach w Ekstraklasie. Od 30 czerwca snajper jest wolnym piłkarzem, ponieważ PGE GKS Bełchatów nie przedłużył z nim wygasającego kontraktu. Dla klubu, w którym występował od 2012 roku, Wacławczyk strzelił 8 goli, z czego 4 na boiskach Ekstraklasy i 4 w pierwszej lidze.
Naszą propozycją jest także doświadczony Paweł Buzała. Na jego karierę składa się 145 występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. 29-latek występował ostatnio w Górniku Łęczna i Bytovii Bytów. Zdobywca 26 bramek w Ekstraklasie grał w przeszłości w Lechii Gdańsk oraz w PGE GKS-ie Bełchatów.
Ostatnie dwa nazwiska mogą pochwalić się zarówno doświadczeniem zdobytym w Ekstraklasie, jak i w ligach zagranicznych. Pierwsza propozycja to Łukasz Gikiewicz. 27-letni napastnik w latach 2010-2013 grał w barwach Śląska Wrocław, dla którego w 55 spotkaniach strzelił 9 goli. Po wyjeździe z Polski, snajper reprezentował kluby z Cypru, Kazachstanu oraz w ostatnim czasie Bułgarii. Po zakończeniu ubiegłych rozgrywek, Gikiewicz rozstał się za porozumieniem stron z Lewskim Sofia, dla którego zdobył 2 bramki w sześciu meczach. Podobnie jak w przypadku Ubiparipa, największym problemem w pozyskaniu napastnika może być jego pensja.
Drugim Polakiem, który w swojej karierze reprezentował kluby spoza swojej ojczyzny, jest Jakub Wilk. Były zawodnik Lecha Poznań, w którym rozegrał 148 spotkań okraszonych zdobyciem szesnastu bramek, w ostatnich latach reprezentował barwy Žargilisu Wilno. 30-letni pomocnik wywalczył w litewskim zespole dwa mistrzostwa, trzy Puchary Litwy oraz Superpuchar kraju, zdobywając 16 goli.
Kompletując nasze zestawienie, skupialiśmy się przede wszystkim na Polakach, którzy w przeszłości biegali już po boiskach Ekstraklasy. Wyżej wymienione nazwiska to tylko propozycje, mające na celu zobrazować, że na polskim rynku znajduje się wiele ciekawych zawodników, którzy są bez klubu, a – mówiąc kolokwialnie - posiadają papiery na grę w piłkę.
Do końca okienka transferowego coraz mniej czasu. Liczymy na ruchy włodarzy Korony.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Buzała to samo. Sytuacje sobie nawet potrafi stworzyć, ale jest niesamowicie nieskuteczny.
Z tych propozycji można się tylko zastanowić nad Kwiekiem i Wacławczykiem, chociaż ten pierwszy jest już wiekowy, a drugi zbyt szklany. Zresztą w pomocy nie ma dramatu. Potrzebny jest napastnik, który z pięciu metrów będzie potrafił wcelować w bramkę. Może jakiś tani Czech albo Słowak, bo w Polsce to już się takiego zawodnika nie znajdzie. W grę wchodziłby tylko Piech, ale w jego wypożyczenie nie wierzę, bo będzie chciał za dużo i pokopie sobie cały sezon na trzecioligowych boiskach.