Jurasik: Bałem się
- Najważniejsze jednak, że przy słabszej naszej postawie potrafimy wygrywać mecze. A jak wygramy je wszystkie, to będziemy mistrzami Europy - twierdzi skrzydłowy reprezentacji Polski Mariusz Jurasik.
- Bałem się tego meczu, bo Czesi to niewygodny przeciwnik. Wygrywamy z nimi raczej, ale nigdy nie jest to wysokie zwycięstwo. Grają nietypowy handball, bo najpierw zwalniają grę, a dopiero potem jest przyspieszenie. To nie jest nasze tempo - mówi na łamach "Gazety Wyborczej" szczypiornista Vive Targów.
- Dziś zagraliśmy chyba słabiej niż ze Słowenią [30:30 - przp. red.], szczególnie w obronie. Chcieliśmy tylko iść do Filipa Jichy, a on zwłaszcza na początku meczu dogrywał do na boki i do koła. Nie pamiętam czy kiedykolwiek w pierwszej połowie straciliśmy 19 bramek. Zdarza się jednak słabszy dzień, Najważniejsze jednak, że przy słabszej naszej postawie potrafimy wygrywać mecze. A jak wygramy je wszystkie, to będziemy mistrzami Europy. Ale poważnie mówiąc ostatni pojedynek grupowy z Francja, a potem półfinał musimy zagrać lepiej. Szczególnie w obronie - dodaje "Józek".
Więcej w środowej "Gazecie Wyborczej".
Wasze komentarze