Dujszebajew: Mamy czterech kontuzjowanych zawodników
Mogę podziękować moim zawodnikom, którzy mieli bardzo dużo szacunku do zespołu z Zabrza. Dlatego później grało nam się lepiej – przyznał po meczu Vive Tauronu z Górnikiem Tałant Dujszebajew. - Drużyna z Kielc zdobyła dwa pewne punkty. Jestem trochę rozczarowany, bo jeśli chce się wygrać z kielczanami i ma się jakieś szanse, to trzeba je wykorzystywać – przyznał szkoleniowiec gości.
Patrik Liljestrand (trener, Górnik Zabrze): - Drużyna z Kielc zdobyła dwa pewne punkty. Jestem trochę rozczarowany, bo jeśli chce się wygrać z kielczanami i ma się jakieś szanse, to trzeba je wykorzystywać. Bramkarze powinni obronić więcej piłek. Dzisiaj w pierwszej połowie nie rzucaliśmy bramek, za to przeciwny zespół to zrobił doskonale. Wiedzieliśmy, że tutaj będzie się trudno grało, ale następny mecz gramy już w sobotę i musimy skupić się aby go wygrać.
Tałant Dujszebajew (trener, Vive Tauron Kielce): - Mogę podziękować moim zawodnikom, którzy mieli bardzo dużo szacunku do zespołu z Zabrza. Dlatego później grało nam się lepiej. Mieliśmy czterech zawodników z kontuzjami, czyli Urosa, Denisa, Julena i Rosę, z tego powodu każdy kto był zdrowy musiał zachować pełną koncentrację. Zabrze miało bardzo ciężki wyjazd do Mińska, w autobusie spędzili 14-15 godzin, a to nie jest prosta rzecz, bo jest mało czasu na regenerację. Górnik miał dobre momenty.
Michał Kubisztal (zawodnik, Górnik Zabrze): - Do 20. minuty nasza gra w ataku wyglądała tak jak sobie to założyliśmy i stąd wynik oscylował wokół remisu. Niestety zagraliśmy słabo w obronie. Niezbyt pomogliśmy bramkarzom, a oni nam. Trzeba za to zganić nas wszystkich. W ataku pojawiły się błędy, a Kielce już prowadziły pięcioma. Oni wykorzystywali każdy nasz błąd. Jest to dla nas lekcja poglądowa. Aby nawiązywać walkę z takimi zespołami jak teraz Kielce, czy Płock z którym gramy w najbliższym czasie, to musimy grać lepiej w obronie
Grzegorz Tkaczyk (zawodnik, Vive Tauron): - Jesteśmy w trudnej sytuacji, bo mamy cztery kontuzje, musimy rotować składem, ale jak widać dajemy radę. W tym meczu zapowiadało się, że Górnik postawi ciężkie warunku, a sam mecz był wyrównany do praktycznie do 15. minuty, a później już narzuciliśmy swoje warunki i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Wykonaliśmy dobrą robotę, była koncentracja. Pojawiło się trochę błędów w ataku, ale każdy je robi.
Wasze komentarze