Trytko wreszcie strzelił. „Nie uważamy się za mistrzów świata”

27-09-2014 12:12,

Drugie zwycięstwo na własnym obiekcie zaliczyli w piątkowy wieczór piłkarze Korony Kielce. Spotkanie z Piastem zapowiadane było jako „mecz o życie” i rzeczywiście żółto-czerwonym komplet punktów nie przyszedł łatwo. - Mecz nie należał do tych szybkich, łatwych i przyjemnych. Cieszymy się jednak, że dobrze się skończyło – przyznał strzelec jedynej bramki, Przemysław Trytko.

Korona nie zdobywa w obecnym sezonie zbyt wielu punktów, więc każe zdobyte „oczko” powinno cieszyć.  - Mam nadzieję, że nie tylko ja, ale również cała drużyna i większa część Kielc jest zadowolona z tego zwycięstwa. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że również dołożyłem do tego swoją cegiełkę – przyznał wyraźnie uśmiechnięty napastnik.

Korona przeważała przez większą część meczu, lecz gliwiczanie wyprowadzali groźne kontrataki.                    - Piast sprawiał wrażenie zadowolonego z remisu, lecz wyprowadzał dość często groźne kontry. Mecz więc nie należał do tych szybkich, łatwych i przyjemnych. Cieszymy się jednak, że dobrze się skończyło – powiedział „Tryto”.

Mimo zwycięstwa podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nadal znajdują się w dolnej części tabeli T- Mobile Ekstraklasy.  - Jesteśmy nadal w sytuacji, która nie daje nam luzu. Każde zwycięstwo, każda bramka dają nam jakiś oddech. Teraz powinno być trochę łatwiej. Wszystkim na pewno się lepiej żyje, kiedy są zwycięstwa. Nie uważamy siebie jednak teraz za mistrzów świata i na pewno nie odlecimy. Wystarczy spojrzeć w tabelę, aby wiedzieć, że należy dalej pracować. Jeszcze dzisiaj jest czas, aby się cieszyć, a od jutra przygotowujemy się do następnego meczu. – wyznał.

Poprzednie spotkania Trytko zwykle rozpoczynał w pierwszej jedenastce, lecz w meczu z Piastem usiadł na ławce rezerwowych.  - Rywalizujemy w drużynie. Ja też od paru meczów nie zdobyłem bramki i w głowie mi to siedziało. Tym bardziej, że Siergiej (Chiżniczenko – przyp. red.) strzelił zarówno w spotkaniu rezerw, jak i Pucharu Polski. Miałem też problemy osobiste, przez które musiałem opuścić treningi. Musiałem więc usiąść na ławce rezerwowych. Czekałem jednak na swoją szansę i mam nadzieję, że trener będzie zadowolony – zakończył snajper.

Autor: Wojciech Staniec II

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

ola B!2014-09-27 17:10:32
Grajkom i Trenerowi!z KORONY! (I Kibicom TEŻ!!!)
Polecam książkę ich kolegi Szamotulskiego!
Jest tam taki fragment jak to był konflikt w drużynie i trener zaprosił ich panny i żony i...przedstawił cennik ile kasy jest do ZGARNIĘCIA!!! za Maistra! Puchar! i Awans do LM!
W Koronie będzie w drugą stronę! ILE wasze rodziny stracą jak spadniecie do 4 !!! ligi!
Będziecie... trzepać gruchę do wiosny!
Książka SUPER!!!
marcin2014-09-27 18:50:59
Panowie więcej wiary w siebie.Limit niefarta wyczerpany.Z Łeczną 3pkt!
walek@2014-09-27 19:09:03
I tak trzymać! Tylko 3 pkt!
asdasd2014-09-27 19:54:41
Kapo dzisiaj strzelił w 3 lidze ! Hej!
Luker2014-09-27 21:42:15
Chciałym odkurzyć tzw: "klub autystycznych napastników" w Koronie. 10 meczy 6 strzelonych goli. Najgorszy wynik w lidze. Pozdrawiam.
giovanni2014-09-27 22:37:29
miejmy nadzieję że Pampers się rozstrzela.
colombo2014-09-27 23:51:24
oglądając powtórkę bramki można dojść do wniosku że Pampers biegał szybciej gdy strzelił gola niż ma to w zwyczaju w ciągu całego spotkania.
of2014-09-28 11:05:25
W reprezentacji Estonii jest obrońca który nie ma klubu. Ciekawe na jakim poziomie gra i czy by się przydał Naszej Koronie. Chodzi o Enara Jaagera.
Realista2014-09-28 14:09:32
@of juz tych obcokrajowcow starczy w tej koronie! litwinow estonczykow i innych ruskow. Wystarczy spojrzec na Ciernauskasa jaki poziom prezentuja...
@Realista2014-09-28 18:47:34
co masz do Witka? Jedyny udany transfer choć niechciany przez Ryśka.
Realista2014-09-29 11:35:37
@@Realista xD
Bramkarz to katastrofa, jedynie umie sie troche rzucac i to wszystko. Nie umie grac na przedpolu, co u bramkarza jest niezbedne. Mysli, ze jest najlepszy i taki pewny siebie, ze wszystko bedzie wyciagal, a jak przyjdzie co do czego to takie zdziwienie na jego twarzy zawsze..^^ A o transferach szkoda rozmawiac
naiwny2014-09-29 12:12:42
To korona wygrała??? Przypadek, wyjątek potwierdzający regułę,czy przeciwnik miał żły dzień, no jak na koronę to chyba bardzo zły.
1973_ck2014-09-29 18:20:49
Panie Tarasiewicz zacznij wkoncu interesować się piłkarzami z CLJ bo to że nie zwraca Pan na nich uwagi dla mnie jest brakiem profesjonalizmu.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w sobotę wygrała w kieleckiej Hali Legionów kolejny mecz Orlen Superligi. Tym razem na tarczy z konfrontacji wyszła Energa Wybrzeże Gdańsk, która przegrała 30:34.
Za Koroniarzami niełatwa przeprawa na Tarczyński Arena, gdzie przyszło im się zmierzyć ze Śląskiem Wrocław. Korona, co prawda nie wygrała z liderem, ale wraca do stolicy województwa świętokrzyskiego z cennym punktem. Kto był najlepszym piłkarzem żółto-czerwonych w tym meczu?
Kolejne spotkanie na linii Korona – Śląsk Wrocław zakończone bez rozstrzygnięcia. Tak było na początku sezonu, tak jest i teraz. Starcie na Tarczyński Arena zostało zwieńczone wynikiem 0:0 i podziałem punktów. – Szanujemy ten punkt – mówi Dominick Zator, defensor żółto-czerwonych.
Starcie 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy z udziałem Korony Kielce zakończyło się bezbramkowym remisem. Czyste konto w rywalizacji ze Śląskiem Wrocław zachował Konrad Forenc, dla którego był to pierwszy w tej kampanii mecz na najwyższym szczeblu rozgrywek.
Kibice obecni w sobotni wieczór na Tarczyński Arena mogą odczuwać niedosyt, bowiem żaden z grających zespołów nie zdołał przechylić szali na swoją korzyść. Mecz Śląska z Koroną zakończył się bezbramkowym remisem. Taki przebieg wydarzeń nie satysfakcjonuje trenera gospodarzy.
Z jednym punktem z dolnośląskiego wyjeżdża Korona Kielce. Zawodnicy Kamila Kuzery zakończyli mecz z liderem PKO BP Ekstraklasy wynikiem 0:0. – Dużym plusem było funkcjonowanie w obronie – mówi szkoleniowiec żółto-czerwonych.
W sobotni wieczór fani PKO BP Ekstraklasy ostrzyli sobie zęby na spotkanie pomiędzy liderem, Śląskiem Wrocław, a prezentującą niezły futbol Koroną Kielce. Spotkanie nie obfitowało jednak w gole i zakończyło się bezbramkowym remisem, z którego bardziej usatysfakcjonowani mogą być fani żółto-czerwonych.
Industria Kielce w meczu 15. kolejki Orlen Superligi pokonała na własnym terenie drużynę Energa Wybrzeże Gdańsk 34:30. O ile pierwsza odsłona była wyrównana, tak druga przebiegła pod dyktando mistrzów Polski.
Korona Kielce przystępuje do 18. kolejki PKO BP Ekstraklasy przedwcześnie otwierającej zmagania Rundy Wiosennej. Dziś żółto-czerwoni zagrają we Wrocławiu z tamtejszym Śląskiem. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej Na Żywo.
Ekipa trenera Kamila Kuzery przystępuje w sobotę do kolejnej rundy piłkarskich rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Przed żółto-czerwonymi wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Początek starcia o 20.00. Gdzie można będzie obejrzeć to spotkanie?
– Po Legii atmosfera była świetnia. To bardzo fajne przeżycie dla nas wszystkich. Chcemy w tym turnieju zajść tak daleko, jak tylko będzie to możliwe – mówi Marcus Godinho, piłkarz Korony Kielce.
– Nowa miotła jeszcze nie przynosi takich efektów, jakich spodziewaliby się włodarze w Gdańsku – mówi przed kolejnym meczem Orlen Superligi Krzysztof Lijewski. Drugi trener Industrii Kielce mówi o drużynie Energii Wybrzeża, która aktualnie plasuje się na przedostatnim miejscu. Gdański zespół dziś zagra w Hali Legionów z mistrzami Polski.
Już dziś o godz. 20 Korona Kielce zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Zielono-biało-czerwoni w trakcie tygodnia nie rywalizowali w Pucharze Polski, gdyż pożegnali się z tymi rozgrywkami w 1. rundzie. W lidze radzą sobie znacznie i są aktualnym liderem w tabeli.
Kupując pościel dziecięcą, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych aspektów. Może bowiem okazać się, że drogie produkty nie są warte swojej ceny, a model, który wybraliśmy, nie spełnia naszych oczekiwań. Oto najważniejsze aspekty wyboru pościeli dla dziecka.
Korona Kielce w piątek udała się w podróż do Wrocławia, gdzie w sobotę o godzinie 20.00 przystąpi do meczu z miejscowym Śląskiem. W drodze drużyna żółto-czerwonych uczestniczyła w kolizji drogowej.
Piękny rozdział w swojej historii napisała Korona Kielce, która w środę wyeliminowała Legię Warszawa z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski już na etapie 1/8 finału. Warszawiacy będą mieli wolną Majówkę, a kielczanie walczą dalej. Kto był najlepszym zawodnikiem tego spotkania?
Jak się okazało, zgodnie ze schematem, Korona Kielce w kolejnej rundzie zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Spotkanie odbędzie się w Białymstoku dopiero w lutym przyszłego roku, jednak warto już teraz powiedzieć coś o rywalu kieleckiego zespołu.
Niespełna pół roku temu Korona Kielce zremisowała u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:1. Wtedy mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że kielczanie grają z przyszłym liderem PKO BP Ekstraklasy. Wrocławianie, choć są na pierwszym miejscu, nie lekceważą rywala.
Korona Kielce sprawiła w środę niemałą niespodziankę eliminując z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski obrońcę tytułu, Legię Warszawa. W piątkowe południe w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie ćwierćfinałowych par tego prestiżowego turnieju.
– Bezpośrednio po meczu z Legią mówiłem, że mam kłopoty, pozytywny ból głowy, ale takie problemy są fajne i obyśmy mieli ich jak najwięcej – mówi na dzień przed starciem ze Śląskiem Wrocław Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
– Dziś jeszcze jednego zawodnika będziemy diagnozować i zobaczymy, czy pojedzie z nami – mówi przed wyjazdem do Wrocławia trener Kamil Kuzera. Korona w sobotę zagra ze Śląskiem.
Po świetnym środowym spotkaniu Korona Kielce wyeliminowała z rozgrywek Pucharu Polski triumfatora zeszłych rozgrywek, Legię Warszawa. Choć w piłce nożnej zasada pokonania mistrza nie daje tytułu mistrzowskiego, to w rozgrywkach zostało już tylko osiem najlepszych drużyn, z którymi Korona może nawiązać równą rywalizację.
W 120. minucie pucharowego meczu niemal cała Suzuki Arena oszalała z radości. Wszystko za sprawą kontrataku Korony Kielce zakończonego bramką Martina Remacle. Gol strzelony przez Belga dał Koronie awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski kosztem Legii Warszawa. Na miejscu był Mateusz Żelazny, który na antenie Radia eM Kielce skomentował zwycięskiego gola w wyjątkowy sposób!
Środowy wieczór mikołajkowy zamienił się w piękną noc dla wszystkich kibiców żółto-czerwonych. Piłkarze Korony zapewnili fanom nie lada emocje z pięknym prezentem, jakim było trafienie Martina Remacle w ostatniej minucie dogrywki i awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
Industria Kielce przegrała wyjazdową potyczkę z OTP Bank Pick Szeged 25:26. Mistrzowie Polski do końca pierwszej połowy przegrywali czterema golami i tej straty już nie udało się odbudować.
– Rozegraliśmy bardzo dobry mecz – przyznaje Martin Remacle tuż po tym jak on i jego koledzy z Korony Kielce wspólnymi siłami wyeliminowali z Fortuna Pucharu Polski Legię Warszawa. Kielczanie wygrali 2:1 i tym samym meldują się w kolejnej fazie rozgrywek.
Suzuki Arena po raz kolejny w swojej historii była świadkiem wiekopomnego wydarzenia. Niewątpliwie kieleccy fani często wspomnieniami będą wracać do momentu, jak Korona Kielce w końcówce doliczonego czasu gry z Legią zdobyła bramkę na wagę zwycięstwa i awansu do najlepszej ósemki turnieju. Który piłkarz Korony zasłużył po tej potyczce na największe brawa?
Żółto-czerwoni w przekonującym stylu wywalczyli awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. W środowym spotkaniu rozgrywanym na Suzuki Arenie byliśmy świadkami trzech goli, z czego dwa zdobyła Korona. Zachęcamy do obejrzenia skrótu ze starcia kieleckiego klubu z Legią.
Korona Kielce tym razem rozegrała świetny mecz, przeciwstawiła się Legii Warszawa i wywalczyła awans do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Wynik po dogrywce to 2:1 na rzecz żółto-czerwonych. – Dziś byliśmy do bólu mega konsekwentni i zorganizowani – stwierdza po ostatnim gwizdku sędziego szkoleniowiec miejscowych.
W trakcie takich meczów ręce same składają się do oklasków. Korona Kielce zagrała z Legią bezkompromisowo i to zaowocowało ćwierćfinałem Fortuna Pucharu Polski. Warszawski klub przegrał na Suzuki Arenie 1:2, a na rozstrzygającego gola trzeba było czekać do końcowych sekund dogrywki.

Copyright © 2023 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group