Tarasiewicz przed Cracovią: Korona na podium? Jak Jacek będzie strzelał...
- Nie jestem zwolennikiem zbyt częstych rotacji składu, oczywiście jeśli nie są to zmiany wymuszone. Zawodnicy stanęli ostatnio na wysokości zadania – podkreśla Ryszard Tarasiewicz, trener Korony przed piątkowym meczem z Cracovią. Tym samym daje sygnał, że w bój puści dokładnie tą samą jedenastkę, co na Pogoń Szczecin.
Najważniejsze pytanie brzmi: czy wszyscy zawodnicy są zdrowi? - Golański i Kiełb zagrają. Do meczowej osiemnastki dołączy także już Aankour. Dalszy problem jest oczywiście z Jovanoviciem, który musi dłużej pauzować. Myślę, że ta drużyna zagwarantuje nam dobrą jakość na boisku – odpowiada trener złocisto-krwistych.
Na konferencji prasowej padło pytanie, czy Tarasiewicz zamierza zmienić napastnika i posadzić na ławce Przemysława Trytko? - Moje osobiste zdanie jest takie, że obrońcy i napastnicy to dwie pozycje, na których nie powinno się dokonywać zmian po jednym meczu. Gdy trener decyduje się na takie radykalne rozwiązanie, to zawodnik traci pewność siebie. Gra dwa razy po 90 minut daje lepszy obraz. Ja myślę, że jeśli Trytko będzie miał sytuacje, to je wykorzysta. W meczu z Pogonią faktycznie nie miał ich zbyt dużo, ale był aktywny. Swoim zachowaniem pozwalał linii środkowej podejść bliżej bramki rywali – odpowiada.
Jak Tarasiewicz ocenia zespół Cracovii? -To drużyna dobrze zaawansowana technicznie. Mają ciekawy sposób prowadzenia gry. Ten styl nie zmienił się po zmianie trenera. Próbują krótkimi podaniami przemieszczać się w stronę bramki przeciwnika. Ale z całym szacunkiem dla Cracovii, mimo że oczywiście analizowaliśmy jej grę w pierwszych kolejkach, to zdecydowanie bardziej koncentrowałem się na swoim zespole – mówi.
W takim razie, jak trener ocenia obecną sytuację Korony? - Uważam, że wyglądamy nieźle. Mecz z Pogonią był poprawny. Dzielę mecze na trzy pozytywne kategorie: poprawne, dobre i bardzo dobre. Ten z Pogonią był właśnie poprawny, a naszym celem jest wejść teraz na pułap dobrych. Później chcemy oscylować wokół dobrych i bardzo dobrych. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. A dodam, że mecz ze Szczecinem nie był łatwy. Wielu twierdzi, że Lechia Gdańsk może być teraz drugą siłą ligi, a ja twierdzę, że taką siłą może być właśnie Pogoń. I z czasem oczywiście Korona Kielce, o ile Jacek (obecny na konferencji Kiełb – przyp. red.) będzie dalej strzelał takie bramki - mówi z uśmiechem trener kieleckiej jedenastki. - Jedziemy z dużym optymizmem do Krakowa. Chcemy rozegrać dobry mecz, bo rzadko się zdarza, by grać przeciętnie i zdobywać punkty – przekonuje Tarasiewicz.
Czy szkoleniowiec musi specjalnie dopingować swój zespół do walki? - Wręcz trzeba kanalizować ich energię, żeby ten zapał nie przerodził się w chaos – mówi bez wahania.
Mecz Cracovii z Koroną rozpocznie się w piątek o godz. 18.
Wasze komentarze