Sporo nowych twarzy na treningach Effectora. Kto zostanie?
Sobotnimi zajęciami w fitness klubie Symetris siatkarze Effectora Kielce rozpoczęli przygotowania do sezonu 2014/2015. Po dwumiesięcznych wakacjach zawodnicy wrócili wypoczęci i gotowi do treningów. Do pierwszych zajęć przystąpili wszyscy zawodnicy, oprócz Mateusza Bieńka, który z racji występów w kadrze B ma jeszcze tydzień wolnego.
Na treningu natomiast stawili się nowi siatkarze Effectora Kielce – rozgrywający Marcin Janusz, środkowy Jędrzej Maćkowiak, a także 21-letni reprezentant Norwegii Andreas Takvam.
Kieleccy zawodnicy w Symetris będą w najbliższym czasie stałymi gośćmi, ponieważ czekają ich trzy tygodnie ciężkiej pracy na siłowni oraz zajęć fitness. Dopiero za tydzień wejdą na halę, gdzie rozpoczną treningi z piłkami.
– Początek przygotowań to najtrudniejszy okres dla sportowca. Treningi siłowe są bardzo męczące. Człowiek czuje się ociężały i nie ma za dużo energii, ale o to właściwie chodzi, żebyśmy naładowali jak najlepiej akumulatory i żeby nie zabrakło nam siły w czasie sezonu - mówi przyjmujący Effectora, Adrian Buchowski.
W zajęciach uczestniczyli również bracia bliźniacy dobrze znanego w Kielcach Nikolay'a Penczeva. Rozalin Penchev występuje na pozycji przyjmującego, zaś Czono Penchev jest rozgrywającym.
– Obaj są reprezentantami młodzieżowej kadry Bułgarii. Uczestniczą w treningach pierwszego zespołu, ale na razie nic więcej nie mogę powiedzieć, ponieważ czekają nas rozmowy z menadżerem - mówi Dariusz Daszkiewicz, trener Effectora Kielce.
Na treningu pojawił się również Grzegorz Pająk, który występował w Kielcach w sezonie 2012/2013. Wraz z nim do Kielc przyjechał były atakujący olsztyńskiego zespołu Bartosz Krzysiek.
– Podobnie jak z braćmi Penchev trwają rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami – dodaje Daszkiewicz.
Pierwsze sparingi czekają na siatkarzy już pod koniec sierpnia. 26 sierpnia zmierzą się w Gliwicach z Lokomotiwem Charków, zaś dzień później zagrają z rosyjskim Oko Kaługa.
Piotr Natkaniec
fot. Paula Lesiak, Effector Kielce
Wasze komentarze