Korzym na koniec: Te cztery lata pozostaną w mojej pamięci do końca życia... Dziękuję
Maciej Korzym nie jest już zawodnikiem Korony Kielce. Za pośrednictwem naszego portalu, piłkarz, który przez ostatnie lata był jednym z liderów drużyny, przywódcą słynnej na cały kraj „Bandy Świrów”, przekazał kibicom kilka słów na zakończenie swoich występów w żółto-czerwonej koszulce.
- Chciałbym podziękować wszystkim za te cztery lata gry w Kielcach. Kibicom, ale też kolegom z szatni, trenerom i całemu klubowi. Chwile spędzone w Koronie na pewno pozostaną w mojej pamięci do końca życia. Wiele tu przeżyłem, poznałem wielu ludzi. Dziś trenowałem już z nową drużyną, w czwartek podpisuję umowę z Podbeskidziem i od tego dnia oficjalnie będę zawodnikiem tego klubu – powiedział nam dziś wieczorem zawodnik.
Dodatkowo próbowaliśmy podpytać Macieja Korzyma o szczegóły rozwiązania przez niego umowy z Koroną. Piłkarz jednak odmówił odpowiedzi. – Przepraszam, ale nie mogę tego komentować, bo zapisy w kontrakcie zabraniają mi publicznie zdradzać takie informacje – stwierdził.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Moźe spytalibyście włodarzy o nowych napastników,
o sytuację finansową,sponsorów czyli sprawy waźne a nie dyrdymały.
Z przecieków jakie docierały do naszych uszu wynikało, że w Koronie miał podstawy 45k, z wejściówkami i premiami wychodziło 60k/m-c.
W Bielsku z tego co ujawniono dostał podstawy 40k, nie wiadomo co z dodatkami więc wcale dużo mniej nie dostał.
@Elo - to jest najdurniejsza wymówka że "kariera" zawodnicza gryzie się z edukacją. 2x2h treningu plus 2h różnych odpraw czy odnowy biologicznej plus 8h odpoczynku w nocy zostawia jeszcze 10h/dobę do dowolnego wykorzystania. Tylko że pan kopacz leń woli po galeriach łazić niż wciąć książkę i trochę poczytać.
Bednarzowi kariera zawodnicza nie przeszkodziła skończyć w jej trakcie studiów prawniczych.
Po odwieszeniu butów na kołek ani rąk ani rozumu nie odcinają, jeśli taki były kopacz ma chęć może zrobić wszystko.
Rozkradli co sie dalo i stoczyli Koronena dno.
Szkoda Koronki i wielkich emocji, ale takie sa polskie realia.