Ostatni wyjazd Korony. Osłabieni kielczanie powalczą w Białymstoku
Lada chwila do historii przejdzie kolejny sezon T-Mobile Ekstraklasy. Zanim to jednak nastąpi, piłkarzy Korony Kielce czekają jeszcze dwa pojedynki. Pierwszy z nich odbędzie się już we wtorek, z Jagiellonią w Białymstoku. Trapieni licznymi ubytkami kadrowymi „żółto-czerwoni” postarają się zachować szanse na zakończenie rozgrywek w czubie grupy spadkowej.
W poprzedniej kolejce drużyna dowodzona przez Michała Probierza przegrała na własnym obiekcie ze Śląskiem Wrocław aż 0:3. Jaga z całą pewnością będzie chciała zrehabilitować się przed własną publicznością pokonując gości z województwa świętokrzyskiego.
Ekipa z Podlasia aktualnie piastuje 10. pozycję w ligowej tabeli. Wygrana z Koroną przybliżyłaby ją do celu, jaki postawiło jej szefostwo klubu i kibice. Białostoczanie mają za zadanie zakończyć sezon na szczycie grupy spadkowej.
Kielczanie, chociaż już pewni utrzymania w elicie, wciąż mają o co grać. Im wyższe zajmą miejsce w końcowym zestawieniu, tym więcej pieniędzy otrzymają od Canal+. W obecnej sytuacji finansowej Korony będą one bardzo przydatne.
Jose Rojo Martin nie może skorzystać z bardzo pokaźnej grupy zawodników. Za żółte kartki pauzują Kiełb i Malarczyk, a kontuzje leczą Kiercz, Małecki, Małkowski, Cebula, Sobolewski i Golański.
Po kilku meczach rozegranych w rezerwach, na spotkanie pierwszej drużyny powołany został Tomasz Lisowski. Defensor niemal na pewno jednak rozpocznie potyczkę na ławce rezerwowych.
„Złocisto-krwiści” aktualnie znajdują się na 13. miejscu w tabeli, a do liderującego grupie spadkowej Śląska Wrocław tracą trzy punkty. Tylko wygrana może sprawić, że podopieczni „Pachety” do końca będą się liczyć w walce o czołowe lokaty grupy B. Porażka może ich zepchnąć na ostatnie miejsce niezagrożone spadkiem, co w Kielcach przyjęłoby się ze sporym rozczarowaniem.
W ostatnim meczu Jagiellonii z Koroną padł remis 1:1. Gola dla białostoczan zdobył Adam Dźwigała, zaś dla kielczan trafił Przemysław Trytko.
Spotkanie poprowadzi pan Krzysztof Jakubik z Siedlec. Rozpocznie się ono, tak jak i wszystkie potyczki 36. kolejki grupy spadkowej, we wtorek o godzinie 20.30. Serdecznie zapraszamy na nasz portal, gdzie przeprowadzimy relację na żywo ze stadionu w Białymstoku.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
sobol i malkowski(taki sam czytaj wyzej) wypierd.....!!!
Trzeba mieć czas by szukać nowych klubów....
Powalczyć by mogli ale raczej wątpię. Raczej wyjdą na boisko i odbębnią te przedostatnie półtorej godziny w pracy.
Ostatnie kolejki wyraźnie pokazują, że reforma mająca na celu uatrakcyjnienie rozgrywek nie wypaliła. To już rok temu było atrakcyjniej, przynajmniej na dole bo do ostatnich minut były niewiadome, kto spadnie z ligi. Teraz spadkowiczów znamy na 2 kolejki przed końcem, znamy też mistrza i prawie wszystkich pucharowiczów. A my z naszym espanolem wpisujemy się w smutną i nudną rzeczywistość gdzie wymienić dwa celne podania to sukces, dwa szybkie i celne podania cud, a trzy celne, szybkie podania zakończone celnym strzałem jest misją niemożliwą.
Wydaje mi się, że jedynym zawodnikiem, któremu będzie zależało jest Trytko tylko że sam przeciw wszystkim będzie skazany na paraolimpiadę.
Dziękuję
Pozdrawiam
Leszek Ojrzyński
Sierpina,Staporski,Ałdaś,Kosiorowski,Trojanowski,Lech(wroci z wypozyczenia),Kwiecień,