Korona w batalii o pieniądze
Sezon 2013/2014 T–Mobile Ekstraklasy nieubłaganie zbliża się do końca i wszystkie kluczowe rozstrzygnięcia są już znane. Na dwie kolejki przez końcem rozgrywek wiadomo bowiem, że mistrzem Polski została Legia Warszawa, a z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnali się Widzew Łódź i Zagłębie Lubin.
Również niewiele może zmienić się w przypadku Korony Kielce. Zdobywając w meczu z Cracovią jeden punkt, piłkarze Jose Rojo Martina zapewnili sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Do końca rozgrywek pozostały im jednak dwa spotkania – wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok i domowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław. Te dwie ostatnie batalie, mimo że pozornie nieistotne, odegrają dużą rolę dla… klubowej kasy.
Pieniądze z Canal+ dzielą się na trzy części: połowę całej puli rozdziela się równo pomiędzy wszystkich uczestników rozgrywek Ekstraklasy, natomiast pozostałe dwie ćwiartki to premie za miejsce w tabeli i wypłata za udział w meczach rozgrywanych w tak zwanym „prime time”, a więc w porze największej oglądalności.
W ubiegłym sezonie, kiedy kielczanie zajęli 11.miejsce w klasyfikacji, otrzymali z kasy francuskiej stacji telewizyjnej przeszło 4.948.000 zł. Na tę sumę złożyło się miejsce w tabeli i aż dwanaście spotkań transmitowanych w „prime time”.
Zwycięstwa w dwóch pozostałych spotkaniach mogą poprowadzić „złocisto – krwistych” na szczyt grupy spadkowej T- Mobile Ekstraklasy. W sezonie 2012/ 2013 dziewiątą pozycja przypadła Jagielloni Białystok i dzięki temu klubowi z Podlasia udało się wzbogacić o prawie 5.306.000 zł.
W sytuacji, w jakiej znajduje się Korona, trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że każdy grosz jest na wagę złota – tym bardziej, jeśli komplet oczek w dwóch następnych spotkaniach może być wyceniany nawet na 400 000 zł.
Autor: Wojciech Staniec II
fot. Paula Duda
Wasze komentarze