Utrzymanie już pewne. „Jest szansa na szczyt naszej grupy”
W spotkaniu z Cracovią gra Korony Kielce znowu była różna. Przed przerwą – słaba, po niej – przyzwoita. Koniec końców, „żółto-czerwoni” zapewnili sobie utrzymanie. - Na pewno późno. Punkty były jednak dzielone, a my nie rozdawaliśmy ich pozostałym drużynom. To przeważyło – ocenił Michał Janota.
Podopieczni Jose Rojo Martina kolejny raz zaprezentowali dwa zupełnie odmiennie oblicza. - Nigdy nie wiem, co powiedzieć na ten temat. Ciągle pytacie, czemu Korona zagrała w jednej połowie lepiej, a w drugiej gorzej. Nie mam pojęcia. Wiedzieliśmy, o co gramy, po przerwie udało nam się zdobyć punkt – powiedział Vanja Marković.
Swoją bramkę i spotkanie podsumował również „Janot”: - Mój gol to przypadek. Cracovia to bardzo ciężki rywal, grają dobrze w piłkę. Nie weszliśmy najlepiej w ten mecz. Myślę, że druga połowa wyglądała lepiej.
Kielczanie zaczęli prezentować się lepiej po kilku mocnych słowach wypowiedzianych w przerwie w szatni. - Sami motywujemy się nawzajem. Przebywamy razem, trenujemy, wiemy, na co nas stać. Staramy się grać pressingiem – skwitował Janota.
Wielu ekspertów i trener „Pacheta” pozytywnie wypowiadają się o stylu gry Cracovii. - Ja również mogę ich pochwalić. Grają bardzo dobrze. Mierzyliśmy się jednak z nimi trzy razy i nie przegraliśmy. Dwa razy wygraliśmy i zanotowaliśmy remis – zauważył Marković.
Remis z „Pasami” zapewnił „złocisto-krwistym” utrzymanie w Ekstraklasie. - Był moment, kiedy patrzyliśmy bardziej ku górze, ale cel udało nam się zrealizować. Przed nami jeszcze dwa mecze, w których możemy zagrać z większym luzem – dodał serbski pomocnik Korony.
We wtorek o 20.30 kielczanie zmierzą się z Jagiellonią w Białymstoku. Czy kibice mogą spodziewać się dobrego widowiska? - Zobaczymy. Musimy wejść do zimnej wody, bo jeśli gra będzie taka sama, to będzie ciężko. Musimy powalczyć o trzy punkty, ponieważ jest szansa zakończyć rozgrywki na szczycie naszej grupy. Przed nami mecze z bezpośrednimi rywala o tę lokatę – zakończył Michał Janota.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Wyjazd do B-stoku i Śląsk u siebie to nie są drużyny, które mogą nas straszyć ale tak właściwie nie ma takich drużyn w lidze wcale a jednak wyników na miarę oczekiwań nie mamy.
Uważam, że te dwa mecze powinny być ostatnimi w roli szkoleniowca dla Pachety i jak najszybciej należy znaleźć kogoś innego, kto lepiej dotrze do kadry jaką mamy.