Korona powstała z martwych! Horror z happy endem w Kielcach
Ci ludzie powstali z martwych. Przegrywali, ale odrobili straty, walczyli w osłabieniu, ale potrafili strzelić w tym czasie dwa gole. Ten mecz w Kielcach będzie pamiętany przez lata. Bo kielczanie wygrali z Podbeskidziem 3:2, mimo wszystkich przeciwności, a zwycięstwo zapewnili sobie w 90. minucie.
Kielce, niedziela, godz. 15.30
vs.
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1)
Bramki: Trytko 18' (k.), Kiełb 87', Stano 90' - Łatka 3', Stąporski 72'
czerwona kartka: Dejmek 81'
Korona Kielce: Wojciech Małecki I Rezerwowi: |
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac Rezerwowi: |
90. min - Koniec! Wygrywamy. Ci ludzie powstali z martwych. Przegrywali, ale odrobili sytraty. Grali w osłabieni, ale strzelili dwa gole. Kibice krzyczą: dziękujemy", bo i dziękować jest za co. To było kapitalne widowisko na Kolporter Arenie.
90. min - Cztery minuty doliczone. Kończ sędzio, kończ ten mecz.
90. min - Pavol Stano głową pakuje piłkę do bramki! Po dośrodkowaniu, z prawj strony boiska! Dużo tych wykrzykników, ale musi ich być dużo. Co za mecz!
90. min - CO TU SIĘ DZIEJE! CO TU SIĘ DZIEJE! 3:2!
87. min - GOOOL! "Ryba"! Kiełb otrzymał podanie od Janoty, ograł bramkarza, inaczej: położył go na ziemię, i z ostrego kąta, z kilku metrów, umieścił piłkę w siatce.
84. min - Teraz musimy sobie radzić w "10" na "". I jak tu nie zatracić wiarz_
81. min - Jest coraz gorzej. Druga żółta i w konsekwencji czerwona kartka dla Dejmka. Za faul.
77. min - Kiełb! Sam na sam z Zajacem, ale przegrywa pojedynek ze słowackim bramkarzem. A sytuacja dogodna, w polu karnym, z ok. 10 metrów.
76. min - Co do samej bramki - piłkarze Korony długo kłocili się z sędzią, zwłaszcza liniowym, twierdząc, że gol zdobyty został ze spalonego. My tego nie rozstrzygniemy, ludzie z telewizji, siedzący tuż za nami, twierdzą, że ofsajdu nie było.
75. min - Korzym! Przegrywa pojedynek z Zajacem. Sylwestrzak! Uderza przewrotką tuż obok słupka. To już idzie nawałnica.
73. min - Sytuacja precedensowa. Piłkarz Korony zdobywa gola drużynie, z której jest wypożyczony.
72. min - FATALNIE. Podanie z głębi pola, piłka ląduje pod nogi Stąporskiego, ten staje "oko w oko" z Małeckim i pewnym uderzeniem pokonuje golkipera Korony.
71. min - Zmiana w Podbeskidziu. Za Malinowskiego wchodzi Pietruszka.
69. min - Kapitalny strzał Golańskiego z rzutu wolnego broni Zajac. Świetna parada. Ależ nam się szykują emocje.
66. min - Kibice Podbeskidzia coś tam sobie podśpiewują, coś tam sobie pokrzykują. Bo ich Podbeskidzie idzie, idzie, idzie coraz wyżej w tabeli, ale w Kielcach - po trzech zwycięstwach z rzędu - na razie na dalszą drogę w górę się nie zanosi.
63. min - Zmiana też w Koronie. Chiżniczenko wchodzi za Trytkę. Tym sposobem strzelców bramek na boisku już nie ma
61. min - Zmiana w Podbeskidziu. Za byłego zawodnika Korony (Łatkę), wchodzi obecny zawodnik Korony (Stąporski). Ten ostatni, jak wiadomo, wypożyczony. I witany w Kielcach nieśmiałymi.. nie, nie brawami. Gwizdami.
60. min - Zrobiło nam się nerwowo. Dejmek faulował Chmiela (?), za co dostał żółtą kartkę, do zawodnika Korony niczym młody ogier ruszył za to Iwański. Coś tam nakrzyczał Czechowi, coś tam mu pogroził, ale na tym się skoczyło. I dobrze.
58. min - Świetna akcja Golańskiego, który niczym juniora ograł jednym zwodem Franka Adu. Dośrodkowanie jednak niedokładne, słowem: złe.
57. min - A dziś na Arenie Kielc 5967 osób.
55. min - Pierwsza zmiana w Koronie. Za niewyraźnego Pyłypczuka wchodzi Janota.
54. min - "Eee, co to ma być?" - zdaje się mówić trener Ojrzyński. Na razie niezadowolony, bo Korona lepiej rozpocząła tę drugą część.
52. min - Dobra akcja Korony zakończona strzałem z dystansu Jovanovica - niestety, zablokowanym przez rywali.
50. min - Rzut wolny dla Korony, gdzieś z ok. 20 metrów, z okolic narożnika pola karnego. Pyłypczuk uderza źle, bo i w mur.
47. min - Oba zespoły bez zmian. Przynajmniej w składach.
46. min - No to zaczynamy drugą "połókę". Tradycyjnie - oby tę lepszą.
Przerwa. To co, zmieniamy coś w przerwie? Wy dyskutujecie w komentarzach o taktyce, my zapytamy o zmiany: kogoś trzeba zdjąć, kogoś wprowadzić?
Przerwa. Oj tam, oj tam.
Przerwa. Koniec pierwszej połowy. Mogło być gorzej, jest średnio. Po fatalnych 10-15 minutach, Korona jednak się przebudziła.
45. min - Ale było blisko! Już witaliśmy się z gąską. Świetna akcja Korony, Sylwestrzak dostaje piłkę w pole karne, uderza z prawej (!) nogi, piłka idzie w kierunku bramki, ale jej lot zmienia Korzym - "futbolówka" wpada do siatki, tyle tylko, że sędzia odgwizduje spalonego. Niestety. Oj, gdyby Maciek nie dotykał piłki, może wtedy byśmy się cieszyli.
42. min - Oto i oni:
40. min - Do Kielc przyjechali też kibice "Górali". Tak na oko, jakieś 50 sztuk. Może mniej, może więcej
38. min - "Malina", graj "Malinę" - podpowiada swoim piłkarzom Leszek Ojrzyński. Wulkan energii - krzyczy, gestykuljuje. Nic się nie zmienił.
34. min - Trochę nam się uspokoił mecz. Ciekawy, bo najpierw szturemem ruszyło Podbeskidzie, potem nawałnice przepuściła Korona, teraz jest za to wyczekiwanie. Albo nabieranie tchu po bardzo wyczerpujących pierwszych 30 minutach.
32. min - Zasłużona żółta kartka dla Stano za faul na zawodniku gości. "Panocek" musi uważać.
30. min - O, a my zapomnieliśmy napisać, że po bramce dla Podbeskidzia, ale i dla Korony mieliśmy "kołyskę". Nie wiemy, kto to taki nowy się narodzil w Bielsku, ale u nas "kołyska" wiadomo dla kogo (fot. Paweł Jańczyk).
28. min - Za łatwo daliśmy się teraz ograć. Iwański miedzy dwóch zawodników zagrał do Górkiewicza, ufff - dośrodkowanie nie trafia do zawodnika Podbeskidzia. Całe szczęście.
26. min - A co do brami dla Podbeskidzia... Były zawodnik Korony, Dariusz Łatka, ma dziś co świętować. Bez względu na wynik.
24. min - Dośrodkowanie z prawej strony na długi słupek, Korzym zgrywa piłkę do środka, aj... nikogo tam nie ma. Ale jest nieźle, Korona wreszcie się przebudziła.
22. min - A co najważniejsze: Korona wreszcie się przebudziła, wreszcie atakuje.
20. min - A tak Trytko strzelił. Płaskim uderzeniem, pewnie, skutecznie. Brawo.
19. min - "Jedenastka" - wydaje nam się - zasłużona, napastnika Korony faulował Anton Sloboda
18. min - Wreszcie! Nic tego nie zapowiadało, ale... wyrównaliśmy. Przemek Trytko faulowany w polu karnym, sędzia wskazuje na "wapno", rzut karny wykonuje sam poszkodowany i... trafia. Zajac w jeden róg, piłka w drugi, mamy gola!
17. min - Podbeskidzie gra w sumie jak Korona. Tylko, że sprzed jakichś kilkunastu miesięcy.
16. min - Telichowski głową po rzucie rożnym. Niecelnie.
15. min - Wreszcie dobra akcja Korony, a ściślej - Korzyma, który wygrał walkę "bark w bark" przy linii końcowej z Telichowskim. Dośrodkowanie "Korzenia" w pole karne nie przyniosło nam jednak gola
14. min - Przydałby się doping, ale i jego nie ma. To zdjęcie sprzed meczu
12. min - Korona powinna już stracić nie jedną, ale zze dwie-trzy bramki. Przed chwilą kapitalnej okazji, strzelając z ostrego kąta w boczną siatkę, nie wykrzystał Sloboda. Korony na boisku tak jakby NIE BYŁO. I napiszemy tu z wielkich liter
10. min - I co tu napisać? Chciałoby się stwierdzić, że będzie lepiej, że zaraz ruszymy do ataku, że odrobimy straty. Widoków na lepsze jednak nie ma.
8. min - Korona nie wychodzi z własnej połowy.
7. min - "Co oni robią"? - krzyczą fani Korony. Bo Korona dalej śpi. Przed chwilą jak słupki, albo tyczki mijał naszych obrońców Pawela. W ostatniej chwili, skłądając się do strzału z najbliższej odległości, stracił piłkę
5. min - Kibice dodają otuchy piłkarzom, krzycząc "Korona", ale piłkarze dalej cofnięci, pogubieni, tak jakby myślami byli jeszcze w szatni. Przed chwilą rajd Iwańskiego prawą stroną boiska o mało nie zakończył się kolejnym golem.
3. min - Źle. Bardzo źle. Fatalnie. Pierwsza akcja Podbeskidzia, strzał z dystansu z prawej strony Malinowskiego (?), Małecki wybija piłkę do boku, ale dopada do niej Łatka, który z najbliższej odległości zdobywa bramkę
1. min - Czas start! Zaczynamy pierwszą "połowkę".
15.28 - Grechuta w głosnikach, jest śpiew, ale... dopingu dziś ma nie być. "Młyn" dziś jest pusty
15.26 - Zawodnicy już na boisku, zaraz zaczynamy:
15.22 - Sprawdziliśmy, jakie wyniki najczęściej padają w meczach grupy spadkowej T-Mobile Ekstraklasy. Jak widać, za wielu goli raczej nie ma się co spodziewać. Chociaż, statystyka swoje, boisko swoje. My tu na bramki (i to ładne) naprawdę liczymy!
15.20 - Korona obawiać się nie musi tym bardziej, że na 10 meczów w historii z tym rywalem, aż razy wygrywała, dwa razy remisowała
15.17 - Piłkarze zeszli już z boiska, za chwilę zaczynamy. Przypominamy: gramy dziś z zespołem, który na pięć ostatnich meczów wygrał cztery i raz zremisował. Bielszczanie rozprawili się z krakusami (Wisłą i Cracovią) i z pszczółkami (Jagiellonią) i też z hanysami (Ruch). Ze scyzorykami tak łatwo nie pójdzie, tak przynajmniej wierzymy.
15.14 - A skład Korony z drobnymi zmianami. W pierwszej "jedenastce" zagra dziś na przykład Przemysław Trytko
15.10 - Dla "Ojrzyny" to już druga wizyta w Kielcach w roli trenera gości. Pierwszej nie wspomina zbyt dobrze. O, TU dowód
15.07 - A co do starych znajomych w drużynie gości - mowa oczywiście o byłym (i przyszłym?) trenerze Korony, Leszku Ojrzyńskim, a także o jego asystencie Grzegorzu Opalińskim i... piłkarzu Mateuszu Stąporskim. Ten ostatni jest dalej zawodnikiem "żółto-czerwonych", ale wypozyczonym do Podbeskidzia. I mecz zaczyna dziś na ławce
15.04 - Sytuacja w tabeli jest średnia, a zwycięstwo da nam duuużo spokoju. Tym bardziej, że Korona na razie tylko remisuje (z Widzewem i Zagłębiem). To za mało, aby (szybko) zagwarantować sobie utrzymanie.
15.02 - Ten mecz wygrać po prostu trzeba. Scyzorykiem wyryte!, CKsport.pl, witamy, dzień dobry Kielce.
15.00 - Korona kontra Podbeskidzie, Korona kontra Ojrzyński, drużyna walcząca o życie (czytaj:utrzymanie) kontra zespół... też grający o życie. A do tego mecz z podtekstem, bo do Kielc przyjechało kilku starych znajomych, którzy Koronę znają dobrze, a nawet bardzo dobrze. I czy my musimy jeszcze Was zachęcać do śledzenia relacji z meczu?
13.30 - Czekamy na mecz...
Wasze komentarze
nie mówię!
Raz daje dupy drużyna a raz młyn!
Dzięki Bogu dziś młyn......