Korzym wtóruje Kiełbowi: Jest mi trochę głupio i przykro
Po meczu z Widzewem Łódź w komentarzach na temat okrzyków fanów Korony o I lidze, Jackowi Kiełbowi wtórował Maciej Korzym. - Kibice, którzy płacą za bilety, mogą krzyczeć co chcą. Jest mi jednak z tego powodu trochę głupio i przykro – powiedział napastnik kielczan.
Wcześniej jednak „Korzeń” ocenił potyczkę z łodzianami zakończoną remisem: - Widzew nas wypunktował w pierwszej połowie. Słabo weszliśmy w mecz. Po przerwie odrobiliśmy starty. No nic, życie jest jakie jest, tak to się potoczyło. Musimy szanować ten jeden punkt bo gramy o utrzymanie, a nie o mistrzostwo.
Strzelec gola na 2:2 nie uważa, że goście w jakichś aspektach gry zachowali się nieprzewidywalnie: - Nie tyle Widzew nas zaskoczył, co sami popełniliśmy sporo błędów. Bramki straciliśmy w głupi i prosty sposób. Po dwóch kontrach, tak jak powiedziałem wcześniej, daliśmy się wypunktować. Przed nami analiza. Takich wpadek nie możemy już zaliczać.
Po chwili dodał: - W Lubinie musimy zagrać dobry mecz. Lepszy niż tu, u siebie, w domu.
Falę krytyki wśród zawodników wywołały okrzyki fanów „żółto-czerwonych”, jak na przykład: „I liga, I liga, Korona!”. - W Kielcach jestem już prawie cztery lata, a dziś po raz pierwszy kibice nie byli naszym dwunastym zawodnikiem. Mając drużynę, która ma jeszcze pięć punktów przewagi nad strefą spadkową i w ogóle spokój, krzyczeć o pierwszej lidze… No to jest trochę niesmaczne wobec nas – zaznaczył Korzym.
Snajper kielczan kontynuował: - Kibice, którzy płacą za bilety, mogą krzyczeć co chcą. Jest mi jednak z tego powodu trochę głupio i przykro.
Po zdobyciu bramki „Korzeń” symbolicznie przyłożył palec do ust uciszając publikę. - Ten gest nie był w kierunku fanów z „Młyna” tylko do ludzi, którzy wyzywają od 15. minuty. Człowiek wraca po kontuzji, też nie czuje się w stu procentach super, a mimo to walczy… Staram się dojść do pełnej dyspozycji. Jak jednak słyszę od początku meczu „Biegaj”, czy „Zejdź z boiska”, to jest to trochę niesmaczne – wyjaśnił napastnik Korony.
Kończąc temat kibiców, Maciej Korzym dodał: - Nie miałbym tyle śmiałości, żeby wstać i klaskać pół godziny później, a w 15. minucie obrażać. To było do tych ludzi, którzy najpierw cię wygwizdują, a potem stoją na baczność i klaskają.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
gra wygląda beznadziejnie i zdziwienie że dostali to na co zasługiwali od dawna, co my 2 mecze ledwie wymęczyliśmy i wygrali na wiosnę
szczególnie po lekturze wywiadu z trenerem
Sasalem zamieszczonm w gazecie wyborczej
gdzie mówi o nieetycznych zachowaniach
wielu piłkarzy Korony.
Wszyscy kibice za drużyną! Ekstraklasa musi zostać w Kielcach!