Kiełb: Nie wiem, czy kibice chcą Ekstraklasy, czy może I ligi
Bardzo niezadowolony z postawy kibiców Korony był po meczu z Widzewem Łódź skrzydłowy kielczan, Jacek Kiełb. - Kibice nie wspierali nas tak, jak powinni. Skoro tak chcą I ligi… No to nie wiem. Dla mnie to było ogromne zdziwienie – przyznał „Ryba”.
„Żółto-czerwoni” zdołali odwrócić złą kartę po pierwszej połowie starcia z podopiecznymi Artura Skowronka. - Wyszliśmy z małego piekiełka. Odrobiliśmy straty, ale i tak się nie cieszymy. Widzew nas zaskoczył prowadzeniem 2:0. Nam należą się brawa tylko za tę drugą połówkę – skwitował Kiełb.
Jego zdaniem mecze w drugiej ósemce okażą się bardziej interesujące niż te w walce o mistrzostwo: - Uważam, że w tej grupie spadkowej mecze będą ciekawsze. Pokazał to dzisiejszy pojedynek. Padły w nim przecież cztery gole.
W czasie meczu z Widzewem z trybun dało się słyszeć m.in. okrzyki: „Pierwsza liga, pierwsza liga, Korona!”. - Kibice nie wspierali nas tak, jak powinni. Skoro tak chcą I ligi… No to nie wiem. Dla mnie to było ogromne zdziwienie – powiedział Kiełb.
Po chwili dodał: - Nie wiem, czy kibice chcą Ekstraklasy, czy może I ligi. Powinni nas wspierać, a nie dołować. Gwizdy nam nie pomagają. Nie jesteśmy w takiej sytuacji jak chociażby Widzew, czy Zagłębie. A tam fani ich wspierają. Musimy walczyć o utrzymanie.
W czym skrzydłowy Korony upatruje słabego wyniku kielczan w starciu z łodzianami? - Brakowało nam zdecydowania w sytuacjach podbramkowych. Trzeba zrobić wszystko, by grać pełne 90 minut tak, jak tę drugą połówkę z Widzewem – skwitował „Ryba”.
Na zakończenie powiedział: - Na Zagłębiu zawsze grało nam się ciężko. Każdy walczy teraz na całego, nie ma żadnego asekuranctwa. We wszystkich meczach trzeba się starać na 100% możliwości o komplet punktów.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
jak ktoś spiewa I liga Korona to niech w..la - zakaz stadionowy dożywotni. Tak można było śpiewać gdy byliśmy w II lidze. H..j z młyniarzami Korono jesteśmy z Wami.
Przepraszam z jakich TRUBYN???????
Z młyna, od "najwierniejszych kibiców" którzy najpierw chcą pierwszej ligi a potem krzyczą że Korona to oni!!!
Zamiast wspierać zawodników najwyraźniej ich olewają komu to potrzebne? chcą buntu niech na stadion nie przychodzą-po problemie!!!
A teraz możecie sobie jechać po mnie ile chcecie.
Też to zrozum.
wiara czyni cuda ale tym razem sie nie uda
Melcki jest bardzo slabym bramkarzem i kariery juz nie zrobi
uklad menadzrerow powoduje ,że gral a powinien grac lepszy SZALAKOTIN
Dla piłkarzy oczywiscie szacunek, za całokształt, ale komentarze po meczu nie na miejscu gdy gra siętakapierwszą połowę z czerwoną latarnią tej ligi, z druzyną która do tej pory ugrała przypomnę 1 punkt w 15 spotkaniach :)
Prawdziwi kibice Korony Kielce zawsze popierać beda Swoją DRUZYNĘ !!! Ale to ma byc druzyna a nie zlepek
"indywidualistów". Kibice wybulają co sezon na zakup
karnetow , aby pózniej dowiedzieć sie że Prezes gra u buka nawet mozna domniemywać wraz z kilkoma "pilkarzami" - ostatnie mecze choćby: z Górnikiem ,
Jagiellonią czy Pogonią mówia aż zanadto , przecież te mecze powinny sie zakończyć zwycięstwami.
Kibice wybaczą porażki czy remisy - ale gdy widza gdy
drużyna walczy a nic nie wychodzi. Panowie Kiełb i Korzym jeżeli macie słaba pamięc to zechciejcie sobie
przypomnieć jak snuliście sie po boiskach w ostatnich
meczach, przegrywaliście pojedynki biegowe ze wszystkimi nawet starszymi wiekowo od was.
Tak więc troche samokrytyki panowie ......
Przecież cały ten sezon gracie totalną padlinę.3 dobre podanie u was to cud.No chyba,że to trzecie jest do tyłu do obrońcy albo bramkarza.Dwa podania a trzecie to już strata.Szybkościowo to jesteście jak juniorzy albo raczej oldboje w stosunku do innych drużyn.
cytat:
W czym skrzydłowy Korony upatruje słabego wyniku kielczan w starciu z łodzianami? - Brakowało nam zdecydowania w sytuacjach podbramkowych. Trzeba zrobić wszystko, by grać pełne 90 minut tak, jak tę drugą połówkę z Widzewem – skwitował „Ryba”.
Przecież to samo mówicie przed każdym meczem,potem po każdym meczu a każdy mecz gracie dokładnie tak samo jak z Widzewem albo gracie dobrze do przerwy-to padakę po przerwie.
Kibice reprezentacji dłuuuugoooooo śpiewali:
"Polacy nic się nie stało"
ale w końcu cierpliwość się wyczerpała i już nie śpiewają.
Poza tym-mówisz o innych klubach i kibicach.A nie czytałeś o tym jak w Lubinie niektórzy piłkarzyki dostali wp*** od kibiców.A Kielcach nikogo nie pobili.