Lisowski na finiszu rehabilitacji. „Rozważyłbym propozycję Korony”
Coraz bliżej powrotu na boisko po ciężkiej kontuzji jest Tomasz Lisowski, któremu w czerwcu wygasa umowa z Koroną Kielce. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na murawie zobaczymy go już pod koniec obecnego miesiąca. Póki co, „Lisu” ma jeszcze kilka obostrzeń od lekarza. - Muszę unikać kontaktu z przeciwnikiem – mówi obrońca „złocisto-krwistych”.
Czas pauzy defensora „żółto-czerwonych” szacowany jest jeszcze na kilkanaście dni. - Poza grą będę jeszcze przez około miesiąc. Na boisko wrócę po Wielkanocy, po podziale ligi. Przynajmniej tak bym chciał – kwituje były piłkarz m.in. Widzewa Łódź.
Lisowski jest praktycznie na finiszu rehabilitacji, ale wciąż nie może grać w piłkę. - Wykonuję już praktycznie wszystkie zajęcia z drużyną. Nie mogę brać jeszcze udziału w gierkach treningowych. Muszę unikać kontaktu z przeciwnikiem – informuje „Lisu”.
Lewemu obrońcy „złocisto-krwistych” wraz z końcem czerwca wygasa umowa z Koroną. -
Zacząłem delikatną rozmowę w sprawie kontraktu. To było jednak jeszcze wtedy, gdy stanowisko prezesa piastował Tomasz Chojnowski – mówi gracz kieleckiej ekipy.
Jest zatem szansa, że piłkarz ten zostanie w stolicy Świętokrzyskiego na przyszły sezon. - Wielokrotnie powtarzałem w wywiadach, że dobrze czuję się w Kielcach. Jeżeli otrzymałbym propozycję przedłużenia umowy, to na pewno bym ją rozważył – kończy Lisowski.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Jedyne to, ze postawil sie niudacznikowi Chojnowskiemu, ktory wyciagnal z Korony przeszlo milion i udawal, ze pracuje.