Cztery bramki przewagi przed rewanżem to dużo? Bielecki jest optymistą
Zawodnicy Vive Targów pokonali Rhein-Neckar Loewen 32:28 i są o krok bliżej TOP8 Ligi Mistrzów niż Niemcy. - To było bardzo dobre spotkanie. Wygraliśmy czterema bramkami, aby tego dokonać musieliśmy się dużo napocić i namęczyć oraz dać z siebie wszystko – przyznał po meczu Karol Bielecki.
To było pierwsze z dwóch spotkań 1/8 Ligi Mistrzów pomiędzy Vive Targami i Rhein-Neckar Loewen. Stawka dwumeczu jest ogromna – ćwierćfinał tych rozgrywek. W spotkaniu rozegranym w Hali Legionów górą byli „żółto-biało-niebiescy”, którzy wygrali czterema trafieniami.
- Do przerwy prowadzimy czterema bramkami. Teraz jedziemy do nich i myślę, że mamy szansę na zwycięstwo i awans. Mamy sporo materiału do analizy i gdy go przeanalizujemy będzie jeszcze bardziej przygotowani do gry – przyznał Karol Bielecki.
Kielczanie świetnie zaczęli to spotkanie i w pierwszej połowie prowadzili już 15:7. Później jednak drużyna gości była w stanie doprowadzić nawet do remisu. - Oni też wyciągają wnioski w tym co robią. My popełniliśmy też kilka błędów, zabrakło konsekwencji w ataku i nas doszli. Jednak w naszej grze jest jeszcze dużo rzeczy do poprawy – zapewniał popularny „Kola”.
Spotkanie to oglądało ponad cztery tysiące kibiców. Obejrzeli oni spotkanie bardzo szybkie, stojące na wysokim poziomie. - Mecz był toczony w szybkim tempie. Zespół niemiecki jest przyzwyczajony do tego, bo tak gra co trzy dni. Bardzo cieszymy się z tego, że byliśmy lepsi i wygraliśmy czterema golami – powiedział kielecki rozgrywający.
Bielecki po meczu pytany był również o to, czy jest optymistą przed rewanżem. - Zdecydowanie nim jestem – przyznał.
fot. Patryk Ptak