Czy ze świętych wojen została już tylko nazwa?

13-03-2014 23:05,

Kolejne zwycięstwo odnieśli w środę zawodnicy z Kielc nad swoim odwiecznym rywalem z Płocka. To była już dziewiąta z rzędu, a czwarta w tym sezonie wygrana naszych szczypiornistów w polskim klasyku. Pełna dominacja „żółto-biało-niebieskich” jest w ostatnim czasie tak ogromna, że już czas postawić sobie to pytanie, które zawarte jest w tytule.

Czy ze świętych wojen została już tylko nazwa?

Kluczem do odpowiedzi na to pytanie jest chyba zdefiniowanie tego co rozumiemy pod pojęciem świętej wojny.

Przez ostatnich kilkanaście lat zmieniały się nazwy obu klubów, zmieniali się zawodnicy w nich występujący. Nie zmieniała się jednak atmosfera tych pojedynków. Kto był na Krakowskiej lub w popularnej Blaszak Arenie ten doświadczył czegoś niesamowitego. Raz na topie był zespół z Kielc, raz z Płocka, ale zawsze były emocje. To były spotkanie z typu tych, gdzie przed pierwszym gwizdkiem trudno było w ciemno stawiać na zwycięstwo jednych bądź drugich. Emocje były ogromne, a większość spotkań trzymała w napięciu do samego końca i to nawet w przypadku, gdy jeden z zespołów miał już wysoką przewagę. W nich każda bramka była na wagę złota.

To właśnie w tych spotkaniach często wyłaniany był mistrz Polski, a nierzadko losy tego tytułu decydowały się w ostatnich sekundach morderczych bojów. Jedni mogli więc fetować, a innym zostawały gorzkie łzy po porażce.

Każdy kto szedł na świętą wojnę mógł być pewny, że będzie gorąco na boisku i trybunach (w przenośni, ale też dosłownie), oraz że będzie czerwono, od krwi, i kartek, bo wtedy bardzo liczne wykluczenia były czymś normalnym.

Jak jest teraz? Zupełnie inaczej. Mniej czerwono, ale nie tylko...

Wynika to zapewne z tego, że w ostatnim czasie doszło do sporych zmian. Vive zrobiło kilkanaście milowych kroków do przodu. Rozwinęła się i to bardzo także Orlen Wisła. Jednak nie aż tak jak kielczanie.

Ostatnie święte wojny to już nie deklasacja, a prawdziwa hegemonia „żółto-biało-niebieskich”. Na szesnaście ostatnich meczów aż piętnaście razy górą byli obecni mistrzowie Polski. Spójrzmy na dwa ostatnie finały play-off - to były pewne 3:0 w wykonaniu kielczan.

Podsumowując krótko: pełna dominacja.

Czy powoli,więc święte wojny nie stają się już tylko zwykłymi meczami, jakich wiele? Chyba trochę tak jest. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie kielecki rekord będzie już tylko śrubowany, choć – jak wiadomo – w sporcie wszystko się może zdarzyć.

Nie chcę jednak narzekać na taki stan rzeczy, bo jest on spowodowany tym, że w Kielcach obecnie mamy zespół z europejskiego topu, którego celem w przeciągu kilku najbliższych lat będzie wygranie Ligi Mistrzów. Orlen Wisła chce się liczyć w Europie, ale raczej takich ambicji, jak Vive nie ma.

Chyba każdy się cieszy, że w Hali Legionów w żółtych koszulkach mogą występować najlepsi piłkarze ręczni globu.

Można się więc spodziewać, że kolejne święte wojny będą ciekawymi spotkaniami piłki ręcznej. Ale będą zatracały powoli te cechy, które wymieniłem na początku. Czy jednak pojęcie świętej wojny może ulec zapomnieniu?

Szczerze wątpię, bo kibice nadal będą traktowali te pojedynki wyjątkowo.  

fot. Patryk Ptak

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kibic2014-03-14 00:22:10
Teraz przynajmniej "wszystkie rączki klaszczą". Niech żałują Ci, którzy nie przeżyli PRAWDZIWYCH świętych wojen z Petrą. Atmosfera była niepowtarzalna.
Kielczanin2014-03-14 00:26:48
Na trybunach zrobiło się po prostu zbyt piknikowo. Nie ma spontanicznego dopingu tylko czuć, że to wszystko jest wymuszone przez sponsorów. Nie ma się co czarować o ile sportowo jest super i może być tylko lepiej to jeśli chodzi o atmosferę to jest coraz gorzej. Niedługo będziemy mieli drugą Bundesligę albo gorzej.
emesz2014-03-14 00:44:37
Niestety ale musze sie z autorem zgodzic…to juz nie te same mecze co na Krakowskiej gdzie stalo sie pod hala 3 godziny przed meczem a potem siedzialo w mega scisku czekajac na mecz…nie mowiac o rzedach kibicow stojacych na parapetach…Atmosfera na meczach byla zupelnie inna, jak i walka na parkiecie. Trzeba zauwazyc ze wtedy na parkiecie biegali prawie wylacznie Polacy (lub zawodnicy zza wschodniej granicy), w sporej czesci wychowankowie lub zawodnicy od lat zwiazani z jednym lub drugim klubem, dla ktorych Swiete Wojny byly niemal meczami o zycie. Trudno wymagac od zagranicznych zawodnikow by tak samo do tych meczow podchodzili - oni nie znaja historii tych spotkan, nie do konca rozumieja towarzyszace im emocje. A i na trybunach doszlo do niemalych rewolucji, niestety ale jednak na gorsze. A czy te nowe Swiete Wojny sa gorsze? Nie wiem…Sa inne. Na pewno poziom sportowy jest o niebo wyzszy i nalezy sie tylko cieszyc ze mozemy takich zawodnikow obserwowac w akcji. Jesli chodzi o emocje i pozasportowy smaczek to jednak na minus…Ale mimo wszystko nie bede narzekal jesli rekord kolejnych wygranych bedzie srubowany dalej :))
Fala2014-03-14 00:50:29
Te mecze straciły ten fajny charakter kiedy zabrakło zawodników tak zwanych swoimi czyli wychowanków. związanych że swoim regionem .Teraz grają najemnicy. Nuda
Dinozaur2014-03-14 08:10:53
To nie chodzi o Krakowską, ale o ludzi. Servaas wyrzucił z hali (a raczej skutecznie ich uciszył) kibiców, którzy robili szum i świetną, wojenną atmosferę w trakcie meczów z Petrochemią. Szczerze przyznam - wolałem, gdy do Kielc przyjeżdżał Płock niż jakieś Lwy albo THW. Teraz już tego nie czuje. Bida na parkiecie, jezcze większa bida na trybunach. A wiecie jaki będzie efekt? Stopniowo zacznie zanikać popularność handballa w Kielcach, zobaczycie. Kibic lubi emocje częste, a nie raz na ruski rok.
mexic2014-03-14 08:52:59
"Młyn" uciszył się sam, widocznie ludzie tak już mają, że jak się im pozwala na zbyt wiele to przyzwyczaić się jest łatwo a potem przyzwyczajenie zmienić już dużo trudniej.
Największym błędem Servasa było to, że po przenosinach na Boczną pozwolił, by "młyn" zajął najdroższe miejsca w hali. Przypomnę, że na Krakowskiej młyn był pod ścianą i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Wystarczyłoby ustalić dla niego podobne miejsce i całego zamieszania by nie było.

Natomiast jeśli chodzi o boisko to nie ma co ukrywać, że mecze robią się jednostronne, ale to już nie nasz problem że Płock nie dorównuje poziomem. Trudno też mieć pretensje do Servasa że budując drużynę dąży do jak najwyższego poziomu sportowego a że rywale nie nadążają to już ich a nie nasz problem.
iskra2014-03-14 10:33:32
najbardziej zal atmosfery na trybunach. sEKTOR e robil swietna robote , napedzal cała hale teraz mamy prawdziwy piknik.
mks2014-03-14 11:49:28
Niestety kielecka publika nawet w malym stopniu nie potrafila sie dostosowac do gry swoich zawodnikow :)
casper2014-03-14 11:50:19
To decyzja klubu. Chcą mieć piknik, w którym "wszystkie rączki klaszczą" więc mają. Kibice, którym przeszkadza brak atmosfery na hali są traktowani jak wróg numer jeden. Smutne to, ale cóż zrobić.
mks2014-03-14 11:51:23
E wręcz przeciwnie. Wykupili bilety, Bertus zadowolony. Hajs się zgadza i klaszczemy wszyscy razem ;-) sorry taki mamy klimat...
niko2014-03-14 14:07:36
Chleba i igrzysk! Czytam, że lepiej mieć swoich wychowanków, dyndać się w ogonie ligi czy nawet w drugiej, byle kibic miał emocje. Co tam 3 miejsce w LM, co tam szacunek wielu klubów do nas, grunt żeby wyżłopać piwsko i drzeć na cały regulator "j..ć Petre j..ć". Chodziłem na Krakowską ładnych kilkanaście lat, pamiętam tamtą atmosferę, ale czasy się zmieniają, sport się zmienia. Większość z Was narzeka na tych sponsorów, a tak naprawdę gdyby nie oni to byłoby wielkie g... a nie drużyna w LM. Ale my Polacy mamy taką mentalność, jakby nie patrzył, zawsze d... z tyłu.
to jaaaa2014-03-14 20:24:03
Nie wiem jak długo jeszcze mamy być pośmiewiskiem i co musi się stać, żeby ktoś uderzył się w pierś i przyznał, że wojna z kibicami to był błąd... Bardzo się cieszę z tego,że mamy w Kielcach tak znakomitą drużynę i mam wielki szacunek dla ludzi, dzięki którym jesteśmy teraz w tym miejscu, ale na Boga takiego pikniku na trybunach nigdy w Kielcach nie było... Święte wojny to obecnie "śnięte wojny"!!! bez odpowiedniej oprawy, delikatnej zadziorności i walki o swoje na trybunach... Bo właśnie ta mała wojna między kibicami dopełniała całości widowiska... Ciężko jest się na to godzić i udawać,że wszystko jest w porządku skoro jesteśmy kibicowsko pośmiewiskiem całej Polski!!! Taka jest niestety prawda i albo się z tym pogodzimy albo wspólnie zaczniemy walczyć o to, żeby wróciła normalność bez wachlarzy, kołatek, trąbek i niestety może ostro to zabrzmi, ale również ludzi, którzy się w żaden sposób nie sprawdzili w prowadzeniu dopingu i tworzeniu atmosfery, bo może i mimo dobrych chęci nie mają o tym pojęcia!
jaaaaaaa2014-03-14 22:45:25
mnie zastanawia tylko jedno patrząc na sektor E w ostatnim meczu (i nie tylko) było bardzo dużo wachlarzyków ewidentnie przeszkadzających niektórym tu piszącym...i jakoś nie zauważyłam super dopingu po tamtej stronie w trakcie meczu, natomiast na koniec przy podziękowaniu i krzyczeniu hej hej iskierka było dość głośno..to nie można tak kibicować w trakcie całego meczu? Co przez gardło nie przejdzie parę razy vive?czy jest to pokazanie dalszego ciągu focha, że klub nosi teraz nazwę vive a nie iskra? czasy się zmieniają i ludzie na ogół też trochę powinni się zmieniać miedzy innymi dorosnąć...ale taka mentalność polaczków..nigdy się nie dogodzi zawsze znajdzie się powód do narzekań... vive wygrało mecz, ale co tam po co komentować wygraną? Lepiej zrzucić ją na drugi plan i ponarzekać na kibiców...kibice od serca a jak coś jest nie "papu" to pokazują fochy...
to jaaaa2014-03-14 23:41:20
Czasy się zmieniają to i ludzie muszą się zachowywać tak jak im nakazano? W imię czego, bo nie bardzo rozumiem... to jest hala a nie zoo, jesteśmy kibicami, a nie tresowanymi małpkami... Nie będę robić czegoś czego nie czuję i nie będę krzyczeć tego co mi każą!!!
19482014-03-14 23:52:22
ludzie ogarnijcie się ! Czy nikt nie zauważył,że Chęciny zaczęły wprowadzać stadionowe zwyczaje ,jeszcze rok dwa i byłoby jak na legii.strach byłoby przychodzić.sami nazywają się ultrasami.a to ma jednoznaczne skojarzenia.co do wspomnień z krakowskiej to doping wyglądał tak ,że na meczu słychać było świst trampek po parkiecie a loży Wasiaka tylko pjedyncze okrzyki hej! Obrus bo cię wyprasuję!stworzono wam piłkę na najwyższym światowym poziomie ale to też nie pasuje.Gdyby nie Bertus obgryzalibyśmy paznokcie na czuwaju przemyśl.ale chyba część was za tym tęskni
BoZupaBylaZaSlona2014-03-15 03:49:00
Nie chodzi przeciez o to by wygrywac na boisku! Wazniejsze jest samopoczucie garstki kibicow majacych ochote powrzeszczec.
Takie bydelko jest charakterystyczne dla bloku wschodniego. Prym wiedzie dzicz z balkanow i Legii Warszawa .
W cywilizowanej Europie kibicuje sie inaczej.
Aby to niektorzy zrozumieli musi jednak uplynac troche czasu. Praca od podstaw, jak u Prusa
do to jaaaa2014-03-15 12:11:50
"to jaaaa" skoro piszesz, że nie jesteście małpkami i chcecie kibicować, jak macie ochotę, to czemu macie pretensje do innych, że robią to samo?? Może reszta lubi piknik, wachlarze i skandowanie "vive" lub "vive " i "iskra" a nie tylko to ostatnie? skoro nie zgadzasz się na narzucanie dopingu to nie narzucaj go innym. To nie jest jakiś slums, patologiczne podwórko czy 5 liga kopanej z mordobiciem kibiców tylko cywilizowany świat. Nie rozumiesz tego to doczytaj albo zmień hobby.
yanko2014-03-15 13:36:39
nie odpowiada mi sformułowanie 'wojna' jeśli mówimy o wydarzeniu sportowym - dlatego jestem przeciwny świętym wojnom w ogóle
nie odpowiada mi próba wprowadzania na halę zachowań rodem z piłki nożnej - z chamskimi okrzykami i wyzwiskami,
drużyna się zmienia sportowo (na pewno na lepszą) a zatem i kibice mogą się zmieniać (nie wiem czy na lepszych)
a dziecinne wojenki czyj to klub (wiadomo kto jest właścicielem i ponosi koszty utrzymania) i czy 'kiedyś' było 'lepiej' (kiedy? co znaczy lepiej?) i jak trzeba krzyczeć i co... zostawmy na to forum a nie przenośmy ich na halę
rudi2014-03-15 19:27:08
Znowu kanonada płaczków, którym zabraniają dopingować i wyrzucają ich z hali. Już się niedobrze robi od czytania tych bzdur !!! Kibic przychodzi i dopinguje swój zespół. Pseudo-kibic, ciągle się obraża na zarząd, innych kibiców że pikniki albo że to nie to co kiedyś.
Ktoś jednemu z drugim broni wstać i pociągnąć doping ?! Ale łatwiej narzekać i obrażać tych którzy próbują coś zrobić.
Mamy zespół na światowym poziomie i ciągle źle. Servas zrobił bardzo dobrze że nie dał się szantażować grupce wyznawców Iskry. Poprzewracało im się w pewnej części ciała i chcieli rządzić klubem i innymi kibicami. Teraz jest tylko wspomnienie
pygoijw2014-03-17 20:30:36
5Zxde6 <a href="http://aflutuuoybxm.com/">aflutuuoybxm</a>, [url=http://akqfrtegjcde.com/]akqfrtegjcde[/url], [link=http://ankewtyuamdq.com/]ankewtyuamdq[/link], http://mzvggzxbtzfr.com/

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group