Trener Orlen Wisły przed meczem z Vive: Jeżeli marzymy o zwycięstwie...
W środę Vive Targi zmierzą się z Orlen Wisłą Płock, która ostatnio znajduje się w dołku. - Zespół zaliczył słabszy okres i zdaję sobie z tego sprawę. Nie musiałem żadnego swojego zawodnika uświadamiać, że „dał ciała”. Oni wiedzą, że powinni grać na wyższym poziomie, że ostatnimi porażkami zawiedli swoich fanów – mówi trener Nafciarzy, Manolo Cadenas.
Szkoleniowiec płockiego klubu wie jednak, gdzie leży przyczyna słabszych wyników jego zespołu. - Wspólnym mianownikiem dla naszych ostatnich porażek w Kielcach, Puławach i Kwidzynie jest pierwsza połowa, którą rozgrywaliśmy wręcz fatalnie. W przypadku naszego ostatniego meczu w Hali Legionów prawda jest taka, że Vive praktycznie rozstrzygnęło go w przeciągu pierwszego kwadransa – wyjaśnia Hiszpan.
Cadenas dostrzega mocne strony mistrzów Polski. - Kielczanie grają wysoko w defensywie, przez co w przypadku naszych nieskończonych ataków, z dużą łatwością mogli wyprowadzać kontry. Dlatego też, jeśli marzymy o zwycięstwie, nie tylko musimy poprawić skuteczność akcji ofensywnych, ale również nasze zachowanie w przypadku piłek straconych – uważa.
Nafciarze zagrają w Kielcach bez Nikoli Eklemovicia i Zbigniewa Kwiatkowskiego. - Oczywiście żałuję, że nie mogę skorzystać z ich usług, ale wiedziałem o tym już od kilku dni, więc mogłem poszukać kilku alternatyw. Ponadto przeciwko Kielcom zadebiutuje Janko Kević. Do tej pory nie mógł nam pomóc w Lidze Mistrzów, a dopiero z takim przeciwnikiem, jak Vive, będzie mógł pokazać, co naprawdę potrafi. Wierzę, że podoła temu zadaniu i ponownie będzie ważnym punktem naszego zespołu – mówi z nadzieję Manolo Cadenas.
Wypowiedzi pochodzą ze strony sprwislaplock.pl
fot. Patryk Ptak